poniedziałek, 29 września 2014

Wrzesień 2014 / 28

To już drugi pomnik Lecha Kaczyńskiego. W czerwcu w Radomiu odsłonięto monument przedstawiający byłego prezydenta wraz z żoną.
*
*
"Prezes PiS mówił, że jego zmarły w katastrofie smoleńskiej brat..."...pozostanę przy tej oczywistej interpretacji zaistniałego faktu. Katastrofie smoleńskiej... Czy powinno się stawiać pomniki osobie najbardziej winnej owej katastrofy, która to pociągnęła za sobą śmierć nie tylko siebie samego, ale i przecież dziesiątków niewinnych osób, jemu towarzyszących..? Ci inni pasażerowie nie weszli do tego akurat samolotu z własnej jedynie chęci przelotu do Smoleńska. Nie mieliby na to większych szans. Zareagowali tak na wyraźne zaproszenie gospodarza lotu, jakim był niechybnie Lech Kaczyński. I nic nie mieli do powiedzenia, gdy piloci - z bardzo podejrzanego powodu - podchodzili, mimo gęstej mgły do lądowania. Jedynie gospodarz lotu mógł temu zapobiec, lub też... spowodować to, co się stało...

niedziela, 28 września 2014

Wrzesień 2014 / 27

*
Waga 
23.09 – 22.10

Niedzielne dyrdymały

http://youtu.be/Q1nXfIOq9VY
*
*
- słowiańskie minusy ujemne -
I nic w tym tytule zdrożnego. Tekst trochę żartobliwy, na luzie, może nawet nawiązujący do klasyki "plusów dodatnich" - jeśli są jeszcze tacy wśród czytelników, co je pamietają. W moim pojęciu bowiem istnieją również plusy ujemne, czy minusy dodatnie. Na przykład wielkim minusem dodatnim dla łyżwiarzy są skute lodem jeziora, na wskutek panujących minusowych [ujemnych] temperatur. Plusem minusowym wydają się być również wszelkiego rodzaju zamrażarki domowe. Jak i metody krioterapii stosowane w medycynie. Przechodząc teraz płynnie ze stanu jednego w drugi; minusami ujemnymi możemy nazwać zamrożenia w stosunkach politycznych, czy to na arenie międzynarodowej, czy też tylko na krajowym podwórku. I tu i tam wpływa to zdecydowanie ujemnie na społeczne odczucia komfortu spokojnego zycia. Z jednej strony mamy obecnie mroźny [i groźny] przykład Ukrainy, skoligaconej przecież plemiennie z Rosją [z Polską?], a mimo to ukazującej nawzajem marsowe oblicza. Tutaj ciekawostka: średnia temperatura na Marsie wynosi około -55°C. W zimie spada mniej więcej do -130°C, natomiast latem osiąga na stronie dziennej 27°. Naszą Polskę od lat już opanowały te właśnie ujemne minusy, potęgowane nowymi poczynaniami zwaśnionych stron. Paradoksalne Polskie piekiełko, z panującymi tutaj ujemnymi temperaturami. Pomimo co i rusz podkładanym "do pieca" paliwom, wymyślanym przez opozycyjną stronę. Musi to być zapewne coś z rodzaju masy iskrzącej składającej się z ok. 45–50% azotanu baru oraz opiłków żelaza dających "płomienny", no i wręcz szkodliwy efekt. Taki zimny ogień społecznego piekła. Konkludując - wychodzi na to, że najbardziej kłótliwym plemieniem jest plemię Słowian...
...i na tym zakończę tą ujemną stronę mocy...

sobota, 27 września 2014

Wrzesień 2014 / 26

*
Waga 
23.09 – 22.10


Nareszcie w polskiej opinii publicznej zadziałał syndrom skandalu - tak decyzję Igora Ostachowicza o wycofaniu się z zarządu PKN Orlen komentuje szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Politycy klubów opozycyjnych całą sytuację uważają za źle rozegraną przez PO.
*
*
Nawet sobie zapewne nie zdajecie sprawy, krytykanci wszelkiego rodzaju orientacji politycznej, ile złego tak przez Was "ukochanej Ojczyźnie" czynicie swoją postawą. Panu Ostachowiczowi zapewne to nie zaszkodzi - znajdą Go inne firmy, za nie mniej dobrą płacę. Tyle, że zagraniczne. Znowu więc będzie słychać Wasz płacz i zgrzytanie zębów nad lekkomyślnością rządzących... Że Ci jakoby nie potrafią zatrzymać wartościowych fachowców do pracy dla polskich firm. Jesteście po prostu zgrają nieudaczników, zazdroszczący wszystkim innym lepszego pomysłu na świat, niż Wasz... Przez to więc stajecie się hamulcowymi dla rozwoju mojej Ojczyzny, POLSKI. Bo, czy waszej - nie jestem pewien...
PiSuar jako jedno ze "źródełek" każdego szamba 
Szambo - czyli zbiornik fekalii - by nie stało się nadmiernie uciążliwym dla tubylczych mieszkańców, winno być szczelnie izolowane i jak najdalej od nich oddalone. Jedynie kochający ten smród - szambonurki z sekty Jarkacza - mogą bez obawy przebywać w bezpośrednim sąsiedztwie, gdyż dla nich stanowi ono źródło siły i żywotności. Reszta społeczności - a jest jej zdecydowana większość - nie powinna być w żadnym przypadku narażona na smród z niego się wydobywający, przenoszący z sobą wszelkie bakterie [wirusy?] przy pomocy okresowych wiatrów, grożących zainfekowaniem. Jeśli nie można zapewnić tej pełnej izolacji, należy bezwzględnie zrezygnować z szamba zbiorczego. Wszelkie odchody [fekalia] winny być wtedy natychmiast niszczone termicznie - wypalane ogniem, zaraz na początku swojego powstawania... W tym wypadku ogniem krytyki, genetycznie odpornej na wrzaski moherowego tłumu PiSuarowych szambonurków.
I na tym zakończę swoje rozważania o ekologii stosowanej

piątek, 26 września 2014

Wrzesień 2014 / 25

*
Waga 
23.09 – 22.10


PR-owiec Donalda Tuska przechodzi do Orlenu. Zarobi ponad 2 mln rocznie
Igor Ostachowicz, do niedawna jeden z najbliższych współpracowników b. premiera Donalda Tuska, został członkiem zarządu PKN Orlen. Na to stanowisko powołała go rada nadzorcza płockiego koncernu na wniosek Ministra Skarbu Państwa.

- Wszystkich członków zarządu powołuje i odwołuje rada nadzorcza spółki. W statucie płockiego koncernu istnieje zastrzeżenie, że jedną osobę do zarządu powołuje i odwołuje rada nadzorcza na wniosek Ministra Skarbu Państwa do czasu zbycia przez Skarb Państwa ostatniej akcji spółki. W tym właśnie trybie powołano Ostachowicza do zarządu płockiego koncernu.
*
*
Nawet sobie zapewne nie zdajecie sprawy, krytykanci wszelkiego rodzaju i orientacji politycznej, ile złego tak przez Was "ukochanej Ojczyźnie" czynicie swoją postawą. Panu Ostachowiczowi zapewne to nie zaszkodzi - znajdą Go inne firmy za nie mniej dobrą płacę. Tyle, że zagraniczne. I znowu będzie słychać Wasz płacz i zgrzytanie zębów nad lekkomyślnością rządzących... Że Ci nie potrafią zatrzymać wartościowych fachowców do pracy dla polskich firm. Jesteście po prostu zgrają nieudaczników, zazdroszczący wszystkim innym lepszego pomysłu na świat, niż Wasz... Przez to więc stajecie się hamulcowymi dla rozwoju mojej Ojczyzny, POLSKI. Bo, czy waszej - nie jestem pewien...

Orlen jest jedyną polską spółką, która znalazła się na liście największych przedsiębiorstw świata (398 miejsce w 2010 roku) magazynu Fortune [wg.Wikipedii]. Jako taka jest więc ważnym ambasadorem polskiego przemysłu na całym świecie. Dziwi mnie ta ogromna obecnie wrzawa po powołaniu p. Ostachowicza na jedno z kierowniczych stanowisk spółki. On sam, nie krytykowany przez nikogo za swoje niewątpliwej wartości kompetencje, jak i wieloletnie doświadczenie w zakresie komunikacji społecznej, relacji międzynarodowych oraz zarządzania wizerunkiem, stał się nagle obiektem tylu wściekłych ataków na raz. Może i niezbyt fortunną jest sama nominacja dla poprawy opinii o ekipie rządzącej, lecz cóż..? Miano pozwolić na utratę - dla jedynie podreperowania opinii -tak znakomitego zdaniem wielu fachowca, przez zepchnięcie Go na boczny tor?... Największy zaś larum czynią z całej tej sprawy Ci, co ciągle narzekają na niefachowość osób w zarządach ważnych spółek, powodujących niedostateczny rozwój tychże, a tym samym całego kraju. Przemawia tutaj jedynie zazdrość - jak to u nas w Polsce często bywa - oraz okazja dla opozycji politycznej do "przywalenia" kolejny raz ekipie rządzącej. Więcej rozwagi, panie i panowie krytykanci...

czwartek, 25 września 2014

Wrzesień 2014 / 24

*
Waga 
23.09 – 22.10


Gowin: mamy tandem Sikorski-Schetyna, Kopacz zostanie odsunięta na bok
Grzegorz Schetyna chce być premierem, Radosław Sikorski chce być prezydentem, dlatego muszą zawrzeć sojusz - powiedział Jarosław Gowin w "Jeden na Jeden" w TVN24. Lider Polski Razem uważa, że Schetyna potrzebuje kogoś, kto będzie "nobliwą twarzą", dlatego jest skazany na Sikorskiego.
*
*
Panie Gowin... Pańskie "wyczyny polityczne" jak i wszelkie prognozy z nimi związane, wskazują jednoznacznie na bardzo ograniczoną przydatność osoby do wykonywania tychże czynności. To pan przecież jeszcze nie tak dawno chciałeś "wygryźć" Donalda Tuska z jego przywódczej pozycji w partii. Oceniasz więc tak samo innych, których to tym samym chcesz upodobnić do swojego, fałszywego "do szpiku kości" EGO. Niegdyś p.Leszek Miller określił pańskiego kolegę - p.Ziobro - wartym "mniej niż zero"... No to już mamy obok siebie dwa zera. A to oznacza przecież - bez obrazy - miejsce z fekaliami. Czyli po prostu początek [źródełko] szamba... Proponuję więc panu postępowanie zgodne z tym, co pan głosi w swoich oficjalnych wystąpieniach. A więc, zejdź pan w końcu z polskiej sceny politycznej raz na zawsze, aby moi rodacy nie musieli przetrawiać tak fałszywego obłudnika. Jeśli Polska jest postrzegana przez pana jako Ojczyzna, zrób pan ten krok dla zdrowia jej społeczeństwa - jak i pańskiego - coraz bardziej staczającego się w kierunku PiSowskiego bagna...

wtorek, 23 września 2014

Wrzesień 2014 / 23

*
Waga 
23.09 – 22.10


"No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej, niech rzuci pierwszy kamień... Ale jak zakonnik to kara konieczna" - w taki szokujący sposób pisarz i publicysta Rafał Ziemkiewicz skomentował na Twitterze sprawę trójmiejskiego zakonnika, który został wyrzucony z zakonu za łamanie ślubów posłuszeństwa oraz wykorzystanie seksualne nietrzeźwej 19-latki. - Jeżeli pan Ziemkiewicz próbuje w ten sposób usprawiedliwiać gwałty, których się dopuszczał, to przez fakt, że inni też gwałcili, jego czyn nie staje się mniej przestępczy i godny potępienia - komentuje specjalnie dla WP.PL prof. Monika Płatek z Instytutu Prawa Karnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
*
*
Panie Ziemkiewicz - jestem zatem jednym z pierwszych, który "rzuca kamieniem"... na autorsko pańskie, z wszechmiar obłudne w swej wymowie przeświadczenie, że pan jesteś przedstawicielem moralizatorskiego odłamu społeczeństwa. Zaznaczam - ja nigdy nie dopuściłem się takiego czynu, mimo że w opinii wielu pań, byłem o wiele przystojniejszym od pana przedstawicielem "samczej" części społeczeństwa. Jesteś więc pan jedynie gnojkiem - przedstawicielem niezrównoważonej moralnie części moich rodaków, rozpoznawalnej pod wezwaniem "moherowych beretów". Pańskie słowa winny być poddane ocenie biegłych psychiatrów, czy aby nie należy pana skierować do zamkniętej kliniki, jako niebezpiecznego dla otoczenia. W opinii zaś PiSolubnych, zostaniesz pan zapewne przypisany do elity tejże społeczności. Gratulacje...

Wrzesień 2014 / 22

*
Waga 
23.09 – 22.10


Cechy charakteru
Dla Wag najważniejsza jest równowaga i harmonia. Może ona być pojmowana na różne sposoby, zarówno jako harmonia formy w sztuce czy dekoratorstwie, jak i harmonijne relacje międzyludzkie. Ponieważ konflikty zakłócają równowagę, Wagi nie lubią ich i unikają za wszelką cenę. Przez to mogą stwarzać wrażenie, że nie potrafią zając zdecydowanego stanowiska, a nawet że grają na dwa fronty. Mówi się też, że Wagi przeważnie nie postrzegają ludzi, rzeczy czy sytuacji w kategoriach absolutnych, tylko w odniesieniu do czegoś – nie stwierdzają na przykład “To był ładny dzień” tylko “Dzisiaj było ładniej niż wczoraj”.
Główne zalety
Wagi są eleganckie, wyrafinowane, obdarzone dobrym gustem i zawsze taktowne. Łatwo zjednują sobie innych, gdyż są uprzejme i dbają, by nikogo nie urazić.
Główne wady
Mają problemy z podejmowaniem decyzji i unikają odpowiedzialności za nie. Nie radzą sobie z konfliktami, w których nie umieją zająć jednoznacznego stanowiska. Dążą do ugody nawet za cenę bycia w niezgodzie z samymi sobą.

*

Wybór Donalda Tuska na stanowisko szefa RE, dymisja jego gabinetu i powołanie rządu Ewy Kopacz wymusza wiele zmian personalnych w Sejmie i KPRM. Konieczny jest nie tylko wybór nowego marszałka Sejmu, ale też wicemarszałka Izby i szefów dwóch komisji sejmowych.
*
*
Zbyt wiele gorzkich słów płynie z ust przedstawicieli opozycji parlamentarnej, tyczących "nowego rozdania" w obsadzeniu przez p.Premier poszczególnych stanowisk w Jej rządzie. Słowa te zapewne nie pomogą nikomu - w tym także opozycji - do chociażby próby uzdrowienia stosunków wewnątrzpaństwowych pomiędzy siłami rządowymi, wskazanymi przecież podczas demokratycznych wyborów, a samą opozycją. Jeśli więc nie ma większych nadziei na przeformowanie się opozycji na bardziej merytoryczną - a nie tylko populistyczno/księżycową - obóz rządzący jest przymuszonym do wypełnienia wewnątrz samego siebie, od wieków już znanej, słusznej sentencji - Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Bowiem tylko w miarę pełne porozumienie się ważnych osób ze świecznika partyjnego, określanych jako przywódców [prezesów?] "spółdzielni" wewnątrzpartyjnych, może przyczynić się do kolejnego zwycięstwa Platformy Obywatelskiej w przyszłych wyborach. Dla mnie osobiście jest to jednoznaczne z dobrem dla całej Polski, a nie tylko dla interesów partii. Dlatego też - mimo swoich wątpliwości, co do wartości pp. Grabarczyka i Schetyny - staram się zrozumieć powody ich powołania. Wierzę również, że każde niechlujstwo wynikające z ich pracy w rządzie, będzie przez nową Panią Premier stosownie oceniane, bez oglądania się na podpowiedzi niezadowolonej zwykle opozycji. Wzorem p.Antigi [trenera siatkarskiej reprezentacji Polski], który to zbudował zespół zdolny do osiągnięcia najwyższych laurów, zaledwie w parę miesięcy, bez oglądania się na głosy przeciwników płynące z zewsząd. Życzę więc pani Premier - całej Polsce - osiągnięcia przez ten rok przedwyborczy jak najlepszych wyników.

poniedziałek, 22 września 2014

Wrzesień 2014 / 21


MŚ - POLSKA 2014
[złote haiku]
Trzynaście meczy
było do rozegrania
- jeden przegrany -
Polscy mistrzowie siatki
z francuskim trenerem

niedziela, 21 września 2014

Wrzesień 2014 / 20

*
Panna

24.08 - 22.09

*

Kaczyński: Inauguracja Ewy Kopacz miała "elementy kabaretowe"
- Według prezesa PiS, nowy rząd potwierdza, że "gorzej może być zawsze". Kaczyński ocenił, że inauguracja rządu Ewy Kopacz miała "elementy kabaretowe", ale była także "groźna".
*
*
Bardzo celna uwaga p.Kaczyńskiego - "gorzej może być zawsze". Jest to zapewne stwierdzenie oparte na kolejnej wizji Zbawcy, dotyczące okresu, gdy to jego ugrupowanie będzie sprawować rządy w naszym kraju. Tego nawet nie musi ponownie udowadniać, doświadczyliśmy przecież na własnej skórze ciemnego okresu dwóch lat tzw. IV RP. Lat niezwykle groźnych dla odradzającej się z popiołów młodej demokracji, wzorowanej przez otoczenie Kaczyńskiego na symbolach PRL-bis. Elementów kabaretowych też nam ów pan nie oszczędzał przez cały okres swojej wielce szkodliwej działalności politycznej. Swego czasu stworzyłem nawet - na użytek pewnej wypowiedzi - akronim osobowy, opisujący w miarę dokładnie owo indywidum nieudacznika. Mianowicie DUPEK - jako:
Dożywotnio Urzędujący Prezes Ersatzu Kabaretowego. 
Albowiem prowadzona przez niego samego sekta o nazwie PiS, jest tylko namiastką czegokolwiek, co chciałoby uchodzić za tzw. konstruktywną opozycję parlamentarną. Istny, ośmieszający go wielokrotnie, urodzaj kabaretowych pomysłów nierzeczywistych, oscylujących jedynie wokół przeświadczenia o "boskiej światłości", rodzącej w głowie guru/prezesa świetne rozwiązania spraw wszelakich...
..prafdzify włatca człofieka z tapletu..
Ja osobiście odebrałem wystąpienie p. Ewy Kopacz, jako pełną tremy wypowiedź osoby, stojącej naprzeciw tłumu dziennikarzy, przerastającego Ją samą wielokroć w zawodowym cwaniactwie. Nawet Jej ocena w stosunku do Ukrainy jest usprawiedliwiona przedwczesnym - jak na ten okres "przedpremierowski" określeniem swojej postawy. Tylko bowiem Kaczyński może - bez większej szkody dla Polski - wypowiadać swoje banialuki, świadczące o całkowitym braku rozeznania we współczesnym świecie, nadal wierzącym w średniowieczną potęgę teraźniejszej Polski.
Dodatek specjalny

Polska mistrzem świata w siatkówce!


Czekam z niecierpliwością i zaciekawieniem, jak tacy sztabowcy PiS - Hofman, Brudziński czy Błaszczak będą udowadniać zasługi Kaczyńskiego w sportowym sukcesie polskich zawodników - i trenerów. Tak jak udawadniali wielką rolę Kaczyńskich w powstaniu Solidarności w roku 1980. Chyba, że...pozostaną przy stwierdzeniu, że to wina Tuska. Bo przecież siatkarze mogliby zdobyć trzy medale, a nie tylko jeden...

sobota, 20 września 2014

Wrzesień 2014 / 19

*
Panna

24.08 - 22.09

*

Dyplomaci i politycy żegnają Sikorskiego. "Był gwiazdą na scenie europejskiej polityki zagranicznej"
Gratulacje i podziękowania za dotychczasową aktywność płynęły nie tylko z Polski, ale i z zagranicy.
Sikorskiego, który w poniedziałek pożegna się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych na Twitterze pożegnali między innymi premier Finlandii Alexander Stubb, minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevicius i ustępujący MSZ Szwecji Carl Bildt.
*
*
I mnie jest żal zamiany na stanowisku szefa MSZ. Pan Radosław Sikorski niczym się nie shańbił - jak to ocenia opozycja - podczas rozmowy, nagranej nielegalnie w wiadomej restauracji. Wypowiedział jedynie głośno swoją myśl o "amerykańskiej przyjaźni", którą zapewne podziela większość Jego i  moich rodaków. Czyli o "murzyńskości" - w wyrazistej nazwie sługi, przecież znanego jeszcze nie tak dawno w amerykańskiej historii. Lub też naszym powiedzeniu: "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść"... Nie dziwię się zatem zbyt mocno atakom PiSolubnych na p. Radosława - wyobrażam sobie bowiem sytuację, kiedy to prezes Kaczyński będzie zmuszony zwracać się do Niego per "panie Marszałku"... A pan Marszałek będzie miał prawo - i obowiązek - przerywać posłowi Kaczyńskiemu jego zbyt przydługie ślinotoki. Piękna zagrywka taktyczna Platformy. Chylę czoła...

piątek, 19 września 2014

Wrzesień 2014 / 18

*
Panna

24.08 - 22.09

*

Znamy skład rządu Ewy Kopacz. Są Halicki, Grabarczyk i Schetyna
- Rząd, który dzisiaj przedstawiła Ewa Kopacz nie odniesie sukcesu jeśli nie będzie prawdziwym zespołem, jedną "drużyną" grającą do tej samej bramki, a nie zbiorem, co prawda, indywidualności, ale dbających w głównej mierze o własne resortowe podwórko. Wierzę, że większa obecność kobiet w rządzie, w tym sama pani premier, wpłynie na jakość współpracy i debaty publicznej - Prezydent Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz 
*
*
TUSKOP
Bo tak można by nazwać nowy, zaprezentowany przez p. Marszałek/Premier skład być może, przyszłego rządu. Z akcentem na "być może", bo wszystko jeszcze może się przydarzyć podczas głosownia parlamentarnego. W tym nowym składzie Rady Ministrów widać - przynajmniej ja tak widzę - przemożny wpływ p.Prezydenta. Więc przypuszczenia opozycji o sterowaniu p. Ewą Kopacz z fotela brukselskiego przez p.Tuska, winno zostać przekierowane wektorowo w stronę "Dużego Pałacu"... Nie jestem pewien, czy to będzie właściwe rozwiązanie. Zawsze jednak jest lepiej, jeśli pomiędzy dwoma ośrodkami władzy istnieje niezbyt duża, lecz jednak rywalizacja. Dwie osoby z tego składu nie podobają mi się szczególnie. Dwaj "prezesi parlamentarnych spółdzielni" - Grzegosz Schetyna i Cezary Grabarczyk. Obydwaj w przyszłości będą zapewne dbać o zdominowanie konkurencyjnych ośrodków w samej partii, sami zaś - jak na przykład p.Grabarczyk - nie wykazali się zbytnią błyskotliwością w sprawowaniu poprzednich funkcji rządowych. Sam p.Grabarczyk będzie - prawdopodobnie - kontynuatorem fatalnych pomysłów Gowina na tym samym stanowisku. Charakterologicznie bliźniak tamtego karierowicza. Bez potrzebnej na tej funkcji wyrazistej i przekonującej osobowości. Schetyna? - o nim już napisałem dostatecznie dużo we wcześniejszych moich wystąpieniach. Średniej marki, polityczny rzemieślnik, bez osobowości godnej uwagi. Z nieudolnym uśmiechem Fernandela, przyklejonym do nieszczerej twarzy.

czwartek, 18 września 2014

Wrzesień 2014 / 17

*
Panna

24.08 - 22.09

*

- Ewa Kopacz na drugą osobę w państwie wyznacza kogoś, kto ma kompetencje do tego, by pełnić funkcję sołtysa w Dworze Chobielin - ocenia Radosława Sikorskiego poseł PiS Joachim Brudziński. Pytany o to, dlaczego tak nisko oceniany przez niego polityk był szefem MON w rządach PiS stwierdził, że Jarosław i Lech Kaczyńscy "szybko się na nim poznali".
*
*
Swego czasu, bardzo szybko na kompetencjach i niecnych zamiarach dwóch panów K. - [braci bliźniaków] - poznał się pierwszy prezydent wybrany w wolnych wyborach po przełomie lat 80 - tych ubiegłego wieku, Lech Wałęsa. Zaś ci dwaj panowie, po okresie pałacowej służby na usługach kancelarii p.Wałęsy, gdzie od początku zawiązywali różnego rodzaju intrygi dla uzyskania coraz większych swoich, osobistych wpływów, rozpoczęli działalność zmierzającą do negowania wszystkiego, co tylko się działo bez ich udziału... Ten podły charakter, przejawiający się we wszystkich dziedzinach prowadzonej przez nich, ożywionej działalności, nacechowany populistycznymi hasełkami, pozorującymi bliskie każdemu człowiekowi wartości, potrafił z biegiem czasu zjednać ku sobie podobne im jednostki naszego społeczeństwa. Odwrotnie postrzegano to widoczne dla innych postępowanie, wynikające z osobistych charakterów - od początku - za granicami naszego kraju, gdzie uważano ich po prostu za trutni, niegodnych zauważenia w pozytywnym świetle. Na palcach jednej ręki możnaby wyliczyć kraje, gdzie wspominano o nich - w pewnym okresie - inaczej. A to tylko z uwagi na aktualne wtedy uwarunkowania polityczne. Zatrute owoce takiej właśnie działalności dają znać o sobie do dzisiaj. Bliscy współpracownicy prezesa PiS, ze sztabu tejże sekty, prześcigający się w telepatycznym przekazie myśli ich guru, rozwijają w najlepsze szkodliwą dla Polski działalność. Bo czymże jest bezustanne opluwanie potokiem jadowitej śliny, obecnie urzędujących, ważnych przedstawicieli naszego Kraju, jak nie przedstawianiem ich w oczach ogólnoświatowej opinii publicznej w świetle fałszywych i krzywdzących ocen?. Dzieje się to nieustannie od wielu już lat, co wielu trafniej oceniających odbiorców uważa za swoistą samoterapię dla PiS, która to organizacja w ten sposób stara się przedstawić swoich konkurentów politycznych w lustrzanym odbiciu siebie samych, próbując tym samym zmyć narosłe latami na ich organiźmie brudy. Kłamstwa te, powtarzane po wielokroć, stają się zbyt często prawdą objawioną dla "moherowo myślącej" części naszego społeczeństwa, stanowiącego ich elektorat. Jakakolwiek ocena przedstawicieli ugrupowań obcych dla PiS, dokonana przez Brudzińskiego, Hofmana, Błaszczaka czy im podobnych, a bezproduktywnych parlamentarnie posłów tej sekty, jest niczym więcej, jak encyklopedycznym przedstawieniem swoich wartości, nieudaczników w każdym calu swojego jestestwa. Filozofia nieudacznika opiera się bowiem na tym - i tylko na tym - że w sposób bezwzględny krytykuje wszelkie dokonania innych osób, uważając je jedynie za szkodzące ich interesom, przeciw nim wymierzone. Sami zaś nie potrafią zbudować tu i teraz nic pozytywnego, roztaczając jedynie wizje swoich przyszłych dokonań, oparte o nieracjonalne, bez jakichkolwiek podstaw przesłanki. I na tym opiera się cały ten bajzel, zwany PiS - em..

wtorek, 16 września 2014

Wrzesień 2014 / 16

*
Panna

24.08 - 22.09

*


Ostatnie posiedzenie rządu było krótkie i nieformalne. Premier Donald Tusk i jego ministrowie są już jedynie pełniącymi obowiązki. Formalnie prezydent w zeszłym tygodniu przyjął dymisję gabinetu Tuska.
*
*
Ja osobiście zapamiętam te lata, jako okres względnego spokoju w porównaniu do poprzednich dwóch lat tzw. IV RP pod rządami PiS/Samoobrona/LPR. Pamiętnymi historyczne zostaną zapewne też dokonania w postaci zniesienia poboru do wojska, budowa orlików, autostrad i dróg innego rodzaju, dworców lotniczych i kolejowych, czy chociażby budowa warszawskiego metra. Ważnymi pozostaną również osiągnięcia na miarę ogólnoeuropejską [ogólnoświatową], w postaci wygranej walki z kryzysem, oraz stanowisk w zarządzaniu Unią Europejską. Zapamiętam też wiele niespełnionych obietnic, lecz patrząc na te potknięcia obiektywnie, trzeba również przyznać, że miały one wiele podtekstów. Chociażby ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, nękające nas przy okazji w tych siedmiu latach katastrofalne powodzie, czy - co najważniejsze - niemerytoryczną opozycję PiS, starającą się "uwalić" wszelkie reformatorskie poczynania rządzących. Ogólnie - będę ten okres wspominał mile.

Wrzesień 2014 / 15

*
Panna

24.08 - 22.09

*


Katoliccy rodzice mają obowiązek zapisywania swoich dzieci na lekcje religii. A wszyscy uczniowie - katolicy mają w nich sumiennie uczestniczyć – nakazują biskupi w specjalnie przygotowanym oświadczeniu.
*
*
Do jasnej ch....!!! Już mam doprawdy dosyć być ciągle informowanym przez wszelkiej maści publikatory, o  błazeńskich wymaganiach niezrównoważonych psychicznie facetów w sutannach. Niech sobie takie wiadomości ogłaszają w swoich katolickich piśmidłach, będących pożywką dla ich moherowych wiernych. Lecz jeżeli już zapoznałem się z tym narzuconym przez sługów Kościoła obowiązkiem, pozwólcie, że zabiorę i ja głos w przedmiotowej sprawie. Właśnie - funkcjonariusze kościelni usadowieni na wszelkich szczeblach hierarchi tej instytucji są jedynie sługami dla Kościoła, czyli zbioru wiernych owej religii. Nie mogą nic narzucać, co nie istnieje u podstaw biblijnych praw i obowiązków, będących jedyną strawą duchową dla rzesz wierzących. Radzę więc wszystkim wiernym zapoznać się z Biblią, a zapewne zjeży się im włos na głowie, gdy się przekonają, jak obecnie głoszone zasady wiary są sprzeczne z Pismem Świętym. Dzisiejszy Kościół, to instytucja na wskroś mafijna [mafia z niej bierze przecież wzorce], żądna jedynie władzy i pieniędzy. Nawet już sam tytuł artykułu, opisujący treść oświadczenia biskupów jest już tego dobitnym przykładem. Każdy sposób - wg. przeświadczenia biskupów - jest dobrym dla zwiększenia ilości wiernych. Bo za tym idą przecież pieniądze, chociażby z niedzielnych składek na tacę - i nie tylko. Od początku życia aż po grobową deskę płacimy im przecież za tą usłużną wobec nas rolę kapłanów. Chrzest, komunia, ślub, pogrzeb, coroczna kolęda, czy wszelkiego rodzaju święcenia rzeczy, budynków, pól uprawnych czy też zwierząt - wszystko to sowicie opłacane. Tym sowiciej im większa jest rzesza wiernych. Zamiast swoją postawą i nauczaniem przyciągać nowych wyznawców, dzisiejsi kapłani różnych szczebli wolą wybierać prostszą drogę. Mianowicie poprzez coraz nachalniejsze próby wpływania na stanowione prawo - świeckie czy religijne, coraz mocniej zacieśniając symbiozę Ołtarza i Tronu. W ten oto sposób Polska staje się w niebezpiecznie zatrważający sposób "Katotalibanem" środkowej Europy, państwem na wskroś wyznaniowym, podporzadkowanym w znacznym już stopniu hierarchii kościelnej. Hierarchi uwikłanej w ochronę swoich "kolegów po fachu" - zwykłych przestępców - przed obowiązującym póki co, świeckim prawem Państwa, w którym prowadzą swoją działalność. Tutaj bardzo dziwnym wydaje się być sprzeciw środowiska sprzyjającego Kościołowi, jak i samych duchownych, przeciw wprowadzeniu w szkołach edukacji seksualnej. Czyżby w Seminariach Duchownych, kształcących księży nauczano zgoła czegoś innego, stąd ta rzesza pedofili pośród tego środowiska..? Pomysł z pozwoleniem dla kapłanów na małżeństwa także okazałby się groźnym... Niejeden z nich popełniłby zapewne grzech..."nie pożądaj żony bliźniego swego"...
Na koniec mojego gniewnego komentarza przedstawię swoją wersję rozwiązania palącej sprawy pedofilii, istniejącej w tak niby "zbawczym" Kościele katolickim. Wersja drastyczna...
Niech wierni, stanowiący ów Kościół zobowiążą - a powinni mieć do tego prawo - swoje sługi, czyli kapłanów, aby ci poddawali się obowiązkowo zabiegowi medycznemu, pozwalającemu na usunięcie ich popędu seksualnego. I niech to będzie zasadą, pozwalającą na pełnienie posługi kapłańskiej w ich Kościele...

luty 2024 / 4

  Ура Польше, приветствую ПиС, приветствую Войцеховского..!!! ~~ Brawo PiS i jej komisarz; Janusz Wojciechowski!! Z Moskwy płyną te brawa w ...