- z kłamstw w kłamstwa -
~~
Nie mam pewności, czy uda się wyjaśnić przyczyny
~~
Oto i początek końca "religii smoleńskiej" z jej głównym kaznodzieją - Antonim Macierewiczem. W zamulaniu tamtej rzeczywistości przez prezesa PiS - J. Kaczyńskiego - zaczynają pojawiać się świetliste konstatacje o braku możliwości dojścia do prawdy pseudofachowcom z Komisji Macierewicza, opierającym swoje dochodzenie o doświadczenia z wybuchającymi parówkami, czy konserwami mięsnymi, zamkniętymi w metalowych puszkach. Te nieśmiałe jeszcze próby wytłumaczenia mocno finansożerczej Komisji Smoleńskiej z jej nieudolności, nakierowanej od początku na próby sformułowania konkretnego oskarżenia ówczesnych władz Rzeczypospolitej (współpracującej rzekomo z Rosją Putina) za ową katastrofę, całkowicie pomijając ewentualną rolę wysoko postawionych decydentów, znajdujących się wtedy na pokładzie Tu-154.
Jedyne fakty wypływające z pracy tejże Komisji to zmarnowane setki milionów złotych z budżetu państwa (czyli naszych podatków), oraz pogłębienie rozdarcia społeczeństwa, które to w znacznej części uwierzyło w bajeczki pozorantów, osłonionych sztandarem Prawa i Sprawiedliwości. Z gruntu fałszywym pod względem literalnie pojmowanych wartości ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz