- według planu...
#
Daniel Freed (wybitny dyplomata amerykański) "Nasza pozycja w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi jest w dużej mierze pochodną tego, jak jesteśmy silni albo słabi w Unii Europejskiej"
... co przecież wszyscy wiedzą, prócz politmatołków.
.
Ci chętni są jedynie bronić swoich stołków,
na których się rozsiedli za wolą prezesa.
Ważniejsze to, niż myśleć o polskich interesach
- jeśli "wezmą w łeb" w Europie, więc i w Stanach.
.
Lecz właśnie to zamyśla JarKacz w swoich planach,
realizując przykładnie rosyjskie zamiary.
Ten snob - pozbawiony czci - wart jest srogiej kary,
jaka go wnet dosięgnie, gdy utraci władzę
- a o tym już następcom zapomnieć nie radzę -
.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz