- Przywódcy Unii nałożyli kolejne sankcje na Rosję. Unia musi dostrzec własną siłę i przestać działać defensywnie - mówił Donald Tusk po szczycie.
- Kolejne sankcje zabraniają inwestycji na Krymie zajętym przez Rosję.
*
*
Nasz były premier zapewne lepiej dostrzega konieczność zmodyfikowania stosunków na linii UE - Rosja, niż wielu innych przywódców europejskich, nie graniczących bezpośrednio z tym krajem. Lub bardziej gospodarczo niezależnych od niego. Co dziwne, niektóre kraje niedawno przecież uwolnione od ZSRR i jego wpływów, nadal stają w obronie Rosji. Jak chociażby wzorowe dla obozu Kaczyńskiego Węgry ze swoim premierem Viktorem Orbánem. Ten kolega Putina i ... Kaczyńskiego chwali despotów, a w wolności widzi chorobę, która zabija narody. I otwarcie flirtuje z Moskwą. Nawet nie bedę mocno zdziwiony - ba, oczekuję tego na dniach - gdy sekta PiS znowu rozpęta nagonkę na Tuska. Tym razem jako szefa UE. Czeka teraz zapewne na szczegółowe wskazówki z Moskwy, jak tego dokonać najlepiej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz