*
*
Janina Paradowska komentuje w "Polityce" nowe zasady medialne w PiS. "Co można ulepszyć w tym jakże prostym przekazie, że rząd Tuska był najgorszy z możliwych, a rząd Kopacz jest jeszcze gorszy?" - zastanawia się. I zauważa, że ostatnim światowym sukcesem medialnym PiS była interwencja poznańskiej radnej w sprawie osiołków.
*
*
Kolejny już raz sztab "wybitnych osobistości" stojących przy Jarosławie Kaczyńskim - a może on sam - uruchomił swoją cenzurą, dobór osób - reprezentantów PiS - do wypowiadania się na poszczególne tematy. Stara, lecz ciągle przed wyborami odgrywana komedia przez kabaret sekty. Dotychczas bowiem wszyscy posłowie przynależni do PiS, otrzymywali codziennie, z samego rana SMS-y, przedstawiające im gotowe sentencje do wygłoszenia przed kamerami. Bardzo dziwnie to wyglądało [i wygląda nadal] w praktyce, kiedy to zapytany o cokolwiek poseł PiS odpowiadał jednakowym dla wszystkich tekstem, bardzo często - ba, prawie zawsze - nie mającym nic wspólnego z tematem pytania. Udowodniły to niejednokrotnie media wszelkiego rodzaju, przedstawiając wywiady na różne tematy z kilkoma z nich. Odpowiedź była zawsze jedna, wykuta jak mantra ku czci ich guru... Lecz cóż innego potrafią PiSgwarki, jeśli nie powtarzanie świętych [śniętych?] słów ku zadowoleniu swojego Zbawcy..? Słów, zawsze przesiąkniętych jadem nienawiści do wszystkiego, co nie jest zgodne z ich kursem i ścieżką ku niemu. Co jest oczywiście encyklopedyczną wykładnią dla określenia typów, naznaczonych pierwiastkiem osobistego nieudacznictwa...
PS - bardzo ciekawe spostrzeżenie
Opatrzony linkiem artykuł p. Paradowskiej "znikł był" z adresu. Po prostu go "wcięło" za sprawą zapewne "zielonych ludzików" firmowanych logo...
Po jakimś czasie, wiedziony "góralskim uporem" odnalazłem kolejny adres tegoż artykułu, więc go uaktualniłem...
Po jakimś czasie, wiedziony "góralskim uporem" odnalazłem kolejny adres tegoż artykułu, więc go uaktualniłem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz