wtorek, 12 listopada 2013

Listopad 2013 / 6

Skorpion 24 X - 22 XI


12 listopada 2013 

wtorek



72 osoby zostały zatrzymane w Warszawie po zajściach, do jakich doszło wczoraj, podczas organizowanego przez narodowców "Marszu Niepodległości". Rany odniosło 12 policjantów - poinformował dziś rano rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.
Jak dodał, wczoraj w stolicy odbyły się trzy zgromadzenia publiczne i 11 imprez masowych. - Łącznie we wszystkich manifestacjach wzięło udział 66 tys. osób - powiedział Sokołowski. Ogółem w całym kraju policja zabezpieczała w poniedziałek 556 uroczystości (w tym 43 zgromadzenia publiczne). Uczestniczyło w nich ponad 241 tys. osób. W całym kraju zatrzymano 79 osób.

      

Żadne nawoływania do opamiętania się nie przynosiły w historii i nie przyniosą zapewne również tu i teraz skutku. Jesteśmy widocznie skazani na bolesne rozstrzygnięcia w bratobójczej walce. Kłania się Biblia z Kainem i Ablem. Musimy dotrzeć do dna po którym dopiero nastąpi przesilenie. Do dna tego ciągną nas różnego rodzaju kopidoły z wszystkich stron politycznej sceny. Zamiast zasypywać podziały po pęknięciu POPiSu, kopidoły starają się to pęknięcie jak najbardziej poszerzyć i pogłębić. Swoimi wypowiedziami publicznymi prowokują stronę przeciwną do podobnych zachowań, nakręcając tym samym spiralę nienawiści. Robią to podobno „pro publico bono“. Przynajmniej takie wrażenie chcą wywrzeć na jak największej grupie zwolenników  ich wydumanych racji. Racji dalekich od dobra publicznego. Są to bowiem działania zmierzające do zaspokojenia ich prywatnych dążeń, namiętności, potrzeb zaspokojenia swojego EGO. Widzimy to wszyscy i ze wszystkich stron politycznej sceny. Tylko że każdy z nas widzi to inaczej, przyznając rację bliższym sobie poglądom. Tak również się dzieje na mniejszych niż cały kraj scenach tego teatru zdarzeń. Bo i nasze lokalne Ojczyzny nie są wolne od takich zachowań. Wyspecjalizowani kopacze żądni sławy i poklasku im podobnych, rozdają razy na lewo i prawo, nie patrząc ile zła tym czynią właśnie hasłu „pro publiko bono“. Im nawet nie bardzo należy się dziwić. Pracują bowiem na swoją moherową popularność. Przeraża jedynie przyzwolenie i poklask innych dla takich postaw. Przecież można wytknąć błędy stronie przeciwnej w sposób zarówno kulturalny jak i merytoryczny, nie zaś upodabniając się do tych właśnie osób, opluwanych z powodu ich rzekomo niegodnych zachowań. Jednak nie; kopacze wszystkich stron są złączeni zawodowo. Prostymi metodami kopania znanymi od wieków, nie wymagającymi zbyt intensywnego myślenia. Wielu z nich bowiem może te dołki kopać zawsze i wszędzie, na każde polityczne zamówienie. Zawód kopacza nie przewiduje bowiem przysłowiowej sytuacji, w której to „kto pod kimś dołki kopie, sam w nie wpada“. Czego życzę im podobnym jak najrychlej z całego mojego - i zapewne nie tylko mojego - serca.

Brak komentarzy:

luty 2024 / 4

  Ура Польше, приветствую ПиС, приветствую Войцеховского..!!! ~~ Brawo PiS i jej komisarz; Janusz Wojciechowski!! Z Moskwy płyną te brawa w ...