wtorek, 8 października 2013

Październik 2013 / 4

8 października 2013 - wtorek

Waga 23 IX - 23 X





Warszawa przed wyborem. Ostatnia prosta przed referendum


Na tydzień przed wyznaczonym na 13 października warszawskim referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz jedno jest pewne - kampania zamieniła się we frontalne starcie dwóch najsilniejszych partii: Platformy i PiS. Lokalni inicjatorzy referendum - czyli Piotr Guział i jego WWS - znaleźli się w głębokim cieniu tej pierwszoligowej rozgrywki. A SLD właśnie ogłosiło, że w ogóle nie zamierza brać w niej udziału. W PiS trwa pełna mobilizacja. Jarosław Kaczyński dosłownie ruszył w miasto i osobiście prowadzi referendalną kampanię Prawa i Sprawiedliwości. Prezes codziennie spotyka się z mieszkańcami kolejnych dzielnic w Warszawie.
 
Tuska wina
Jeszcze rok temu nie wierzyłem, że wypowiem te słowa z taką lekkością i przekonaniem. Pod koniec lutego obecnego roku ta wiara nieco została zachwiana. W zwiazku z pierwszymi objawami Gowinady + i brakiem zdecydownej reakcji na nią ze strony szefa PO, a jednocześnie szefa rządu – Donalda Tuska. Nadal jednak jestem zwolennikiem PO – nigdy nie byłem jej członkiem, lecz obecna sytuacja „referendalna” skłoniła mnie do napisania tych paru słów. Co za licho – lub jacy fałszywi doradcy – skłonili p.Tuska do przyjęcia i propagowania linii bojkotu warszawskiego referendum..? Pewno nigdy się tego nie dowiemy. Według mnie – prowincjusza – z odległego o 400 km od Warszawy Szczecinka, p. Tusk popełnia harakiri na oczach całego narodu, za jakieś tam zarzucane mu przewiny. Ale przecież harakiri / sepuku, czyli rozcięcie brzucha miało być dowodem niewinności samobójcy i okazania szczerości jego zamiarów. Po śmierci był oczyszczany ze wszelkich zarzutów. Przed kim więc kaja się nasz premier..? I co chce przez to udowodnić..? Ja tego doprawdy, nie rozumiem. Zamiast sprężyć się, zebrać wszystkie siły i wejść wśrod warszawiaków, by ich zachęcić do referendum – ten czyni odwrotnie. A taka jawna – bez żadnych kombinacji – wygrana p. Prezydent H.G.Waltz, byłaby rownież wygraną dla całej PO. PiS zostałby wtedy sprowadzony do właściwej – przyziemnej pozycji pełzaczy. Teraz zaś – nawet przy obronieniu fotela p. Prezydent w wyniku braku odpowiedniej ilości uczestników, pozostanie niesmak. I pytanie..a co by było, gdyby…? We mnie i milionach innych zwlennikow PO – też.

Panie Tusk – tym razem to wina Pana

- bm45-

Brak komentarzy:

luty 2024 / 4

  Ура Польше, приветствую ПиС, приветствую Войцеховского..!!! ~~ Brawo PiS i jej komisarz; Janusz Wojciechowski!! Z Moskwy płyną te brawa w ...