czwartek, 3 października 2013

Październik 2013 / 2

3 października 2013 - czwartek

Waga 23 IX - 23 X


Solidarność: wzywamy sejm do skrócenia kadencji

NSZZ "Solidarność" rozpoczął zbieranie podpisów pod obywatelskim wnioskiem o samorozwiązanie sejmu. Wzywamy sejm do podjęcia uchwały o skróceniu obecnej kadencji - oświadczyła Solidarność. 
*
*
To, co wyprawia Piotr Duda - przewodniczący "S" - w swoim parciu do jakiegoś stołka poza związkiem, nie jest warte omawiania. Widoczne dla wszystkich - tak podejrzewam - gołym okiem. Dlatego też napiszę tu kilka słów polemiki z opiniami o całkowitym rozwiązaniu związków zawodowych. 
Związki pracowników najemnych, bo tak zapewne winny nazywać się dzisiaj działające w zakładach pracy związki zawodowe, jako bufor pomiędzy pracodawcami a pracobiorcami są nie tylko potrzebne, ale i konieczne dla jako takiego funkcjonowania tychże właśnie relacji.Tylko osoby nie mające w swoim życiu nic wspólnego z prawdziwym ruchem związkowym, lub tylko z cebulowo - ziemniaczanym dawnym CRZZ, przeplatanym "wczasami pod gruszą", mogą wypisywać durnowate a pozbawione sensu twierdzenia o celowości i potrzebie zlikwidowania Związków Zawodowych. Autentyczne związki zawodowe winny być solą życia milionów pracujących Polaków. Większą i zdecydowanie bardziej decydującą siłą niż te klony politycznych tworów, zwanych partiami. Bez nich, wszyscy pazerni właściciele udający kapitalistów, wprowadzą zasady niewolnictwa w swoich zakładach pracy. Piszę to jako wieloletni przewodniczący - a najpierw założyciel - KZ NSZZ Solidarność z lat osiemdziesiątych. Inną sprawą jest natomiast dzisiejsze funkcjonowanie związków zawodowych różnej maści.  Z "S" na czele. Celowo nie napisałem pełnej nazwy, bo po prostu ta organizacja na nią nie zasługuje. Pod takimi przywódcami właśnie, jak obecny Duda a poprzednio Śniadek. Psucie zaczęło się jednak już od "pięknego Marianka", czyli Krzaklewskiego, chcącego rządzić nie tylko związkiem, ale i całym krajem z tylnego siedzenia premiera. To psucie i zepsucie postąpiło już jednak tak dalece w swoim rozwoju, że porównując do innego zjawiska jakim jest np. polski futbol, należałoby obie te organizacje zburzyć do samej ziemi - razem z fundamentami - i po zniwelowaniu terenu zacząć budować od nowa. Żadne łatanie nic tu nie pomoże. Zgnilizna opanowała już same założenia w funkcjonowaniu tych organizmów. Nieuleczalny rak, więc pacjent musi umrzeć, póki co rozsiewając wokół siebie swe promieniotwórcze zarazki nieudacznictwa i pozoranctwa. Mnie, jeszcze podczas pierwszego okresu Solidarności marzył się związek całkiem innego rodzaju. Dawałem temu wyraz nieraz podczas regionalnych Zjazdów NSZZ Solidarność, w których brałem udział jako delegat. A mianowicie - wg. moich założeń, wzorowanych na niektórych z krajów zachodnich - Organizacja Związkowa winna być silną uprawnieniami - stanowionymi prawem ogólnokrajowym - w danym regionie, powiecie czy gminie. I ona winna być reprezentowana w zakładach pracy jedynie przez swoich delegatów, którzy pracując tam na dole razem z innymi, widzą co się dzieje złego w danym zakładzie pracy pomiędzy pracodawcą a pracownikami i z tym dopiero występują do naprawdę silnych zarządów miejscowych, mających zapewnione uprawnienia do ingerencji tu, teraz i natychmiast. A nie jak jest dotychczas - "każdy sobie rzepkę skrobie" - a są  to bardzo często rozbieżne interesy, szkodzące w rezultacie i ich zakładom i całemu regionowi. To był tylko taki pobieżny rzut moich przemyśleń na całość sprawy. Na tym zakończę, bo temat jest tak obszerny, że należałoby poświęcić mu naprawdę grube tomisko, a nie jedną notkę - bm45 -

Brak komentarzy:

luty 2024 / 4

  Ура Польше, приветствую ПиС, приветствую Войцеховского..!!! ~~ Brawo PiS i jej komisarz; Janusz Wojciechowski!! Z Moskwy płyną te brawa w ...