- okiem 75 - latka ..
Pewno niewielu znajdzie się takich, którzy odważnie podzielą moje - tutaj wypowiedziane zdania. Otóż uważam nie od dziś - lecz głoszę to od bardzo dawna, czyli od ogólnie znanych pierwocin działalności politycznej Kaczyńskich (Porozumienie Centrum) - że nic dobrego dla Polski (jako Kraju na mapie świata) nie może się zrodzić z ich ojcostwa. Nie mam zamiaru tutaj powtarzać swoich dotąd głoszonych przekonań na ten temat (musiałbym szukać w starych publikacjach), lecz właśnie w dzisiejszej dobie widać wyraźnie owoce tej ich szkodliwej działalności.
Kto by pomyślał z nas dawniej, że kolejni przywódcy Rosji po upadku ZSRR, ważyliby się na tak nieprawdopodobne słowa oskarżeń wobec Polski, jakie głosi dziś Putin ..
W telegraficznym skrócie przedstawię tutaj moje przemyślenia na ten temat, oparte na dużo wcześniejszych przypuszczeniach, publikowanych przez kolejne lata chociażby na moim blogu w adresie:
Uważałem, uważam i nadal tak właśnie będę czynił, że bliskie Kaczyńskiemu środowisko czyniło i czyni dokładnie to, na czym najbardziej zależy Kremlowi, czyli skłócenia od wewnątrz państw Unii Europejskiej, a tym samym ułatwienie Rosji jak najkorzystniejszych wpływów zarówno politycznych jak i handlowych nie tylko w Europie, ale i poza jej granicami. Te same przecież działania coraz bardziej oddalały Polskę od grona państw, tak niedawno jeszcze przyjacielskich i ufającym nam, czyniąc z Polski wewnątrz unijnego awanturnika, w którego zapewnienia nikt już nie chce uwierzyć. I tego właśnie oczekiwał od "grupy trzymającej władzę" - czyli rządzący Polską PiS - prezydent Putin, który teraz może śmiało głosić to, co głosi wobec Polski, bo nasze zapewnienia nikogo już do końca nie przekonają ..
No, a Rosja staje się tym samym coraz bardziej wiarygodna w Europie i świecie, za cenę bałwochwalczo poddanego jej środowiska największego szkodnika Polski, jakim steruje Jarosław Kaczyński.
~~~~~
"The Economist" opublikował ranking krajów demokratycznych. W najnowszym zestawieniu Polska zamieniła się miejscami z Węgrami i spadła na 57 miejsce. Z europejskich krajów niżej oceniono tylko Rumunię i Chorwację.
(...) pomiędzy krajami, które przystąpiły do Unii Europejskiej w 2004 roku pogłębia się "przepaść demokratyczna". W pierwszej grupie znalazły się kraje bałtyckie, Czechy i Słowacja, na przeciwległym biegunie - Polska i Węgry.
źródło:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz