sobota, 18 listopada 2017

listopad 2017 / 13

San JarKacz
.
.
 Przyśniło mi się państwo - San JarKacz z nazwania,
zasiedlone przez znane persony z przeszłości.
Był tu Bierut z Gomułką, Stalin też tam gościł.
Wszyscy oni mistrzami dla pewnego Drania,
który rządy sprawował wzorem sekretarzy.
Sam Drań od młodości bowiem ciągle marzył,
by panować nad Krajem, a może i Światem.

Wokół swojego państwa wybudował kratę,
z lustrzanymi szybami tworzącymi ścianę.
Brama do tegoż państwa grodzona szlabanem,
przepuszczała jedynie osoby mu bliskie
- a więc sekretarzy ze znanym nazwiskiem,
jak Gierek, Jaruzelski, czy też Iljicz Lenin.

Było więc owo państwo siedliskiem dla cieni
postaci znanych, władczych, więc tu pożądanych.
Drań korzystał z ich nauk, snując ciche plany
aby tak wzmocnić władzę swojego dyktatu,
by stać nad wszystkimi z gminy czy powiatu
z potężnym nahajem, a czasem marchewką.
...
I tu się obudziłem. Jakby ktoś mątewką
w mojej głowie zamieszał.
Sen surrealistyczny
okazał się po części wielce pragmatyczny...

Brak komentarzy:

luty 2024 / 4

  Ура Польше, приветствую ПиС, приветствую Войцеховского..!!! ~~ Brawo PiS i jej komisarz; Janusz Wojciechowski!! Z Moskwy płyną te brawa w ...