niedziela, 21 lipca 2013

lipiec

Rak: 21.06 – 21.07

Urodzeni w znaku Raka obdarzeni są dużą wrażliwością zmysłową, dobrą pamięcią. Rak to uosobienie łagodności i uczuciowości. Nikt tak nie zadba i zatroszczy o dom i swoją rodzinę, jak on. W domu czuje się bezpiecznie. Ceni tradycję rodzinną i wspomnienia minionych lat. Ma rozwiniętą wyobraźnię i potrafi wnikliwie obserwować. Szybko wczuwa się w położenie i sprawy innych ludzi. Lubi pomagać, dawać, pocieszać. Ma dobrze rozwinięte poczucie sprawiedliwości. Szanuje cudze poglądy, ale nie znosi przejawów chamstwa i brutalności.
Posiada duże talenty artystyczne, medialne. Trudno jest się z nim zaprzyjaźnić, gdyż jest bardzo nieufny. We wszystkim wietrzy podstęp i wszystko widzi w czarnych barwach. Zrozumieć jego myśli i uczucia jest bardzo trudno. Dręczy go ciągły niepokój i obawa przed ujawnieniem swoich słabych stron. Charakter ma niestały, dlatego dużo cierpi. Znając własne siły i możliwości potrafi być mściwy i bezwzględny. Łatwo się obraża i długo pamięta.
..........................................................................
21 lipca 2013 - niedziela
Polityka obecnego rządu prowadzi do rozbijania wspólnoty; dlatego choćby z tego powodu trzeba zmienić obecny rząd - powiedział lider PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Ustrzyk Dolnych (Podkarpackie)


"Pod odyńcem"
Hipokryzja [udawanie] – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści. Wszystkie te określenia mieszczą się w wypowiedziach prezesa Kaczyńskiego, głoszonych nie od dziś. Brak mi słów kulturalnego języka, by nazwać tego osobnika - bez stosowania wulgaryzmów...

Podszept szatana - czyli marność nad marnościami
*
To nie jest żaden torcik - zwykły przekładaniec
polityków opinii - ponoć z opozycji.
Jest to taki - od trzech lat - wciąż trwający taniec
warchołów antypolskich - marnej aparycji.
*
Sami nie widzą celu - do którego dążą
populistów hasłami - u nich wiele tego.
Lecz jeśli się popytać - nad czym oni krążą
treścią tych obiecanek - żegnaj nam kolego.
*
Bo to tylko gniot wielki - ten chocholi taniec
nad grobami zginionych podczas katastrofy.
Żadnych innych przesłanek - na dłoniach różaniec;
w sercach zaś obelżywe dla swych bliźnich strofy.
*
Takich to pozorantów wszelkiego rodzaju
mamy tu dzisiaj w Polsce nadmiar - nazbyt wiele.
Są to szkodnicy podli dla naszego kraju;
często ich widzieć można - na mszy - w Twym kościele.
*
Udają „patryjotów“ - żarliwych swą wiarą;
ustami swymi głosząc przedziwne wskazania.
Tymczasem Bóg ich zadał jako naszą karę
zmarnowanych wysiłków - wolności zarania.
*
Tkwią tak z racji przekonań - w mundurach ZOMOwskich;
tylko dziś zamienionych na jedwabne szaty.
Obecnym przykazaniem - sztabowców PiSowskich
jest cel tylko jedyny - wsadzić nas za kraty.
*
Oj, warchołowie podli - marne sprzedawczyki
swoich dusz za posadki - często byle jakie.
Możecie się spodziewać - że wasze wyniki
działalności - tej podłej - nie uciekną rakiem. 
-bronmus45-
*
..........................................................................

14 lipca 2013 - niedziela
Jeszcze o wołyńskiej rzezi
Policzek wymierzony pamięci pomordowanych. Nietakt czy premedytacja...?
Pięć lat temu ówczesny prezydent Lech Kaczyński nie tylko odmówił objęcia patronatem uroczystości 65 rocznicy rzezi wołyńskiej [Ukraina - UPA], lecz rownież nie zaszczycił swoją obecnością tychże uroczystości. Patronat swój natomiast roztoczył nad ... festiwalem kultury ukraińskiej - odbywającym się w tym samym czasie w naszym kraju [Sopot] I na dodatek sam osobiście na ten festiwal się pofatygował. Patronat honorowy nad Festiwalem Kultury Ukraińskiej objęli Prezydent RP Lech Kaczyński i Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.Wolał zatem słuchać pieśni tradycyjnie ukraińskich niż patrzeć w twarze potomków polskich rodzin pomordowanych właśnie przez ukrainców....
Dlatego ja przenigdy nie umieszczę przed nazwiskiem ówczesnego prezydenta Polski - Lecha Kaczyńskiego tradycyjnego dopisku ś.p... bo mu się on nie należy...Pamiętając o tamtych - ś.p pomordowanych w okrutny nieraz sposób...
.........................................................................
11 lipca 2013 - czwartek

Prezydent o zbrodni wołyńskiej: "Jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń Polaków"

Bronisław Komorowski nazwał rzeź wołyńską "zbrodnią o znamionach ludobójstwa". Na Skwerze Wołyńskim w Warszawie podczas odsłonięcia pomnika Ofiar Zbrodni Wołyńskiej odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary sprzed 70 lat. W przemówieniu prezydent wzywał do pracy na rzecz pojednania polsko- ukraińskiego i wzajemnego wybaczania win.

Komentarz autora bloga:

Obraz: wiadomości.onet.pl
***
70 rocznica

Czy wszędzie tak się dzieje;
czy tylko w żyłach Słowian
zbrodnicza krew tam płynie
  - złym jadem nasycona -
Bowiem od wieków wielu 
jest to historią plemion
związanych przecież mitem 
- że są z jednego łona -
*
Mordują się nawzajem 
z niezwykłym okrucieństwem
 bracia przecież niedawni.
Czy to już zawsze będzie 
dla Słowian złym przekleństwem
zgotować sobie kaźni ?
*
Wołyńska krew więc woła
z ofiar aż stu tysięcy
zamordowanych Polaków.
Uczcijmy tych niewinnych
 swego często męczeństwa 
- straconych tam rodaków -
*
Pamiętajmy i czcijmy;
 nie bądźmy pożądliwi
jakiegoś tu odwetu.
Jeśli mamy zachować
tą miłość chrześcijańską:
jak... Jezus z Nazaretu.
-bronmus45-
.................................................................................
6 lipca 2013 - sobota
- sobotnia refleksja -
***
 Ostał się we mnie jeno cień nadziei, 
że kiedyś wreszcie nadejdzie ta chwila;
gdy wyzwoleni od dźwięków cymbała, 
powrócim znowu do wdzięku kadryla.
*
Cytując tutaj pana Zbierzchowskiego:
"im bardziej pusty w środku, tym głośniejszy bywa"
- mowa tu o cymbale - bo takim nazywa
J. Zbawcę Kaczyńskiego moje alter ego.
*
Więc zacytuję strofy Zbierzchowskiego
bo sam nie potrafię dokładniej określić
ten typ osobowości, co tu nam przynieśli
moherowi wyznawcy - czyli nic dobrego.
***
Są ludzie wielcy umysłem i pracą,
Którzy dziełami swemi świat bogacą,
Lecz jak to robią, nikt z ludzi nie słyszy,
Bowiem swą wielkość wykuwają w ciszy.
 
Lecz są i tacy, którym własny ozór
Nadaje pracy i zasługi pozór,
I którzy sądzą, że krzykiem i wrzawą
Potrafią zdobyć do wielkości prawo.

Człek i instrument mają już w zarodku
Te same prawa dźwięku i harmonji:
Cymbał — im bardziej jest pusty w swym środku,
Tem głośniej dzwoni.
*** 
Ja mogę tu jedynie dopisać dwa zdania;
aby tak uzupełnić moje dokonania:
O karaluchu z mównicy sejmowej
Asyż
Karaluch - też istota -  Franciszek by powiedział.
Kochajmy "braci mniejszych" -  jeszcze o "tych" -  nie wiedział...
***
i troszeczkę wiecej:
Bywa tu - nawet dzisiaj - cymbalistów wielu.
Lecz żaden z nich nie śmie zagrać przy Jarkielu.
Sam Jarkiel ostatnimi czasy nieco wyluzował
i na przyszłe miesiące swoje EGO schował.
*
Teraz zaś śmie udawać "bogobojne cielę";
coraz to przebywając w toruńskim kościele.
Do zbawienia swej duszy - jeśli ją posiada
nie wystarczy to jednak - bo ta - jak nomada.
*
Tu i tam - wszędy bywa - gdzie dają zasługi;
aby być na świeczniku - czy jednym - czy drugim.
Taka to już natura tego świszczypały;
o czym świadczą plecione przezeń dyrdymały.
*
Więc nie bój się rodaku - Polski nie oddamy
w ręce takich to gnomów - już się postaramy;
by przedstawić zachcianki populistów z PiS-u
tak samo niedostępne - jako szczyty Rysów.
*

4 lipca 2013 - czwartek
Prosto w oczy
***
Panie premierze Tusk. Po raz kolejny apeluję do Pana, jako przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Mimo, że nie jestem jej członkiem. Pozbądź się Pan w końcu z szeregów rządzącej partii mąciciela, którego jedynym celem jest wewnętrzne działanie na niekorzyść PO. Mowa oczywiście o Jarosławie Gowinie, którego polityczna bliskość z innym Jarosławem - Zbawcą K - jest przecież nad wyraz widoczną. Dziwi mnie - i nie tylko mnie - taka pobłażliwość w stosunku do tego jegomościa, wspominając dużo mniejsze przewiny pp. Z. Gilowskiej, czy J.M. Rokity, za które to zostali jednoznacznie odsunięci na dalekie tory... Zaczynam podejrzewać - znowu nie tylko ja sam - że pańskie działania mające wszelkie oznaki „ukrytej opcji“ zmierzają do jakiegoś celu. Tylko jakiego...? Zanim się Pan spostrzeżesz - PiS zdobędzie na tyle znaczną przewagę, że może pokusić się o samodzielne sprawowanie władzy. A to naprawdę niesie z sobą zagrożenie dla Polski. I byłaby to tym razem faktyczna wina Tuska. Pobudka - Panie Tusk !!! Przestań Pan już wierzyć, że to tylko chwilowa niedyspozycja... Fakt odpływu elektoratu jest w znacznej części nieodwracalny. I ktoś - pewnie tacy jak Gowin - na to liczą. A Pan nadal drzemie... Jak tu dotrzeć do pańskiej świadomości...?

***
................................................................................................
3 lipca 2013 - środa
 - polityczni piromaniacy -
****
 
Gotowi podpalić Polskę dla swoich własnych celów. Bezwzględni cynicy, nie liczący się z opinią innych. Ważne jest tu i teraz. Po nich może nastąpić jakikolwiek kataklizm."Ciemny lud" jest tylko po to, by wysłuchiwać ich horrendalnie populistycznych wizji, wygłaszanych dla uzyskania taniego poklasku i poparcia dla nich samych. Obłędni manipulatorzy, pozoranci i nieudacznicy, którzy wszelkie wartości wypracowane przez innych uważają za bezwzględnie złe od samego początku ich realizacji. Bo nie wydumane w ich schizofrenicznych wizjach "wszelakiego dobra", na dodatek skierowane zapewne przeciwko nim samym. Osoby z pogranicza faktów i fikcji. Najwięksi polscy szkodnicy. Określenie do...czworga.

Jarosław Kaczyński - Chciałem rządzić, już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu.
Źródło: wywiad dla „Wprost”, 15 stycznia 2007

Polski polityk musi wiedzieć, że ze względu na specyficzną sytuację Polski często trzeba się przeciwstawiać wszystkim i umieć to psychicznie i moralnie znieść. Jeśli się tego nie potrafi, lepiej się tym nie zajmować.

Zbigniew Ziobro - Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie.
Opis: konferencja prasowa po zatrzymaniu dra Mirosława Garlickiego. Garlicki wytoczył proces o naruszenie domniemania niewinności przez wypowiedź ministra Ziobry, który został rozstrzygnięty przez polskie sądy na korzyść Garlickiego.

- To jest gwóźdź do politycznej… zgadywanka… Andrzeja Leppera.

Opis: podczas konferencji prasowej, po dymisji Andrzeja Leppera i akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa.

Tadeusz Rydzyk - A warto tu przypomnieć, co zrobił Hitler po dojściu do władzy: rozwinął media, propagandę, zakładał nowe stacje, udostępniał wszystkim odbiorniki nastawione na jego programy. Bo wiedział, że to pozwala mu panować nad ludźmi. Kto chce mieć władzę, chce mieć media. 
Źródło: Bez mediów nie obronimy naszych wartości, „Uważam Rze”, 5 lutego 2012
Zobacz też: Adolf Hitler

Mniej dzwońcie, więcej płaćcie. A jak już dzwonicie, to mówcie krótko i na temat. Bez tylu lamentacji! Skracajcie się nawet po modlitwie przez telefon: krótko, imię i miasto, skąd jesteście, a nie głosić elaboratów. Zaoszczędzone na rozmowach pieniądze wpłacajcie na nasze konto!

Piotr Duda  Będziemy nękać ten rząd non stop, trzeba zrobić z nim porządek. - Z rządem Donalda Tuska rozmawiać nie można. My, jako związek zawodowy Solidarność rozmawiać nie będziemy.
Obalić rząd. To główne hasło Piotra Dudy w ostatnich miesiącach. 
- Biedni znajdą bogatych za murami rezydencji - złowieszczo zapowiedział niedawno szef "S" w "Rzeczpospolitej". Mocne. Jak na wodza związkowego z prawdziwego zdarzenia przystało.

Zachęcam do obejrzenia poniższego filmiku na YouTube:


...................................................................................
2 lipca 2013 - wtorek
http://wyborcza.pl/1,75478,14206033,Szef__Solidarnosci___Bedziemy_ten_rzad_nekac_non_stop.html
Szef "Solidarności": Będziemy ten rząd nękać non stop
W ubiegłym tygodniu "Solidarność", a także inne związki zawodowe wyszły z posiedzenia Komisji Trójstronnej, podczas której miały rozmawiać z premierem i pracodawcami m.in. o ustawie o elastycznym czasie pracy.


"Pod odyńcem"
***
- lewy prostacki -

Czyli mowa będzie nie o kim innym jak o P.Dudzie. W ubiegłym tygodniu "Solidarność", a także inne związki zawodowe wyszły z posiedzenia Komisji Trójstronnej, podczas której miały omawiać z premierem i pracodawcami m.in. ustawę o elastycznym czasie pracy. Niektórzy z nich śpieszyli pewnie na kongres Prawa i Sprawiedliwości - i w ten sposób chcieli pokazać, po której są stronie - jak sam p. Duda - jasno deklarujący tam w swoim wystąpieniu „apolityczność“. Później zaś w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim stwierdził - To, co mówiłem na kongresie Prawa i Sprawiedliwości, powiedziałem od serca...A że serce ma po lewej stronie - dosłownie i w przenośni - nie jest dla nikogo zaskoczeniem, zważywszy na rolę związków zawodowych wobec kapitalistycznych - i nie tylko - reguł gry pomiędzy pracodawcami a pracobiorcami. Zaskoczeniem też nie może być prostacki charakter samego Dudy w charakterze przywódcy Solidarności. Jego poczynania w staraniach o dobro pracowników można porównać do pracy pańszczyźnianej dawnych chłopów. Robim, bo musim... i z tego mamy chleb...Tu nie ma ani za grosz charyzmy L. Wałęsy - jest za to dokładne odbicie Śniadka starającego się jedynie o stołek parlamentarny. Po drodze zgubił gdzieś na dodatek p.Kukiza - co by nie mówić - dodającego kolorytu „bezpłciowemu“ Dudzie. We wspomnianej rozmowie z B.R - stwierdził również - „że rząd trzeba obalić, a jesienią na pewno odbędzie się demonstracja“. Nie chciał jednak mówić o szczegółach strajku... O obalaniu mówił niegdyś też M. Krzaklewski - „rząd jest łatwiej obalić niż pół litra“... Tylko że, co potem...? Nadejdzie Zbawca Jarosław i zapewni wszystko wszystkim, jak teraz obiecuje. W to mogą wierzyć tylko osoby pokroju Dudy. Stąd wzięła się nazwa notki - lewy prostacki... 

..................................................................................

wtorek, 2 lipca 2013

Maj/czerwiec 2013


********************************************
I znowu jakaś niespodziewana awaria. Od dnia 23 maja do dziś - 1 lipca 2013 - materiał jest kopią odzyskaną z pamięci komputera. Dlatego nie jest w takiej samej szacie graficznej. Poprawiłem w nim daty i zacytowane wiersze. Resztę pozostawiam w "surowej formie".
....................................................................................

30 czerwca 2013 - niedziela
 "Pod odyńcem"
- przywitanie w ogródku -
- OPiS -

Już byli w tym ogródku - przywitali gąskę;
a nawet dwie. By tutaj na wieki panować.
To się działo niedawno - temu osiem lat.
***
Gąski te zamierzali schwytać. Skazać na przekąskę.
Ubić je, wypatroszyć - na końcu zgrillować.
Tak zamierzał w swych planach Guru - Mały Brat.
***
I tak - aż przez dwa lata udawali wiernych
 gąskom. Mimo już od początku czynionym podchodom
do ich unicestwienia - potem degustacji.
***
Te kroki pozorantów - nadzwyczaj pazernych
widać było z daleka. Tym to korowodom
przyglądały się gąski - i to nie bez racji.
***
Już kilka razy w sieci mieli jedną gąskę;
lecz przeliczywszy siły - darzyli wolnością.
By ją trochę osłabić tym ciągłym ganianiem.
***
Gęby mieli wypchane - chcą zbudować Polskę
księżycowego kształtu. Z ich prostackim
populizmem - było tylko graniem.
***
Aż "ciemny lud" już przestał wierzyć w tę ich  "Wolskę"
i pogonił z ogródka. 
Razem z gąskami - co też zawiniły.
A przez tą czwartą - beztalenciem budowaną Polskę
mamy do dziś kłopoty. 
Tak ten nasz kraj zryły.
-bronmus45-

Jestem mocno rozbawiony - często też „zniesmaczony“ - horendalną radością zwolenników PiS, cieszących się z sondażowego prowadzenia. Jako wyborca PO - już od paru miesiecy głoszę swoje teorie w temacie Z A M I E R Z A N E G O  zwycięstwa PiS w wyborach parlamentarnych. Pierwsza z moich rozważań teoretycznych głosi - że jak zawsze - tak i tym razem - jednoosobowy PiS - czyli Jarosław Kaczyński - „wywinie“ kolejny numer, by tylko jego partia nie odniosła zwycięstwa. Bo proszę sobie rozpatrzeć - bez urazy - taką prostą myśl: A po cholerę ma próbować wchodzić drugi raz do tej samej rzeki...? Jak już za pierwszym razem utopił całą przeprawiającą się - jako szef - karawanę w połowie przeprawy. Bo tak było z tzw. IV RP. No i na dodatek p. Jarosław jest mistrzem destrukcji, a nie budowania czegokolwiek pozytywnego. Więc będąc liderem opozycji ma doskonałe pole do popisywania się swoimi zdolnościami, których brakuje - nawet jego zwolennicy musza to przyznać - w zarządzaniu całym państwem. Nie ta liga. Wierzę w to - chociaż nie do końca - że i on sam zdaje sobie z tego faktu sprawę. Przynajmniej chcialbym wierzyć. Nie mogę uwierzyć tylko w to, że znajdzie się na tylu „odważnych“ wyborców, by PiS mogło samodzielnie utworzyć większośc sejmową - no; tak w skrócie - rząd mający szansę na wykonywanie swoich oboiwiązków, bez ciągłych uzgodnień „kupieckich“ [kupczących].
Drugie zaś rozważanie dotyczy całkiem odwrotnej sytuacji. O wiele krótsze od poprzedniego. Moja podświadomośc domaga sie by PiS zwyciężył i koniecznie utworzył rząd. Trwanie tego rządu - najwyżej w okresie jednego roku - przyniesie mniej szkod, niż destrukcyjna opozycja PiS przez kolejne lata. Tymczasem wyborcy spostrzegą, kim i czym są przedstawiciele przez nich wybrani, wprowadzający tu i teraz gorszą odmianę PRL. I wtedy już bez pp. Dudy czy Kukiza ruszą... Dopiero wówczas skończy się raz na zawsze okres Obywatela Manipulatora, jakim jest Jarosław Kaczyński. Ta moja teoria wymaga urzeczywistnienia. Proszę o komentarze.
................................................................................

27 czerwca 2013 - czwartek
Jest śledztwo w sprawie oświadczenia majątkowego Jarosława Kaczyńskiego
http://wyborcza.pl/1,75478,14171438,Jest_sledztwo_w_sprawie_oswiadczenia_majatkowego_Jaroslawa.html#ixzz2XN3JbcOU
Warszawska prokuratura zbada nieujawnienie przez Jarosława Kaczyńskiego w oświadczeniu majątkowym ponad 400 tys. zł darowizny od Klubu Parlamentarnego PiS na koszty adwokackie. 
- Wszystko, co się w tej sprawie dzieje, to atak polityczny - skomentował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
- Poinformowała o tym w środę Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Od końca maja prokuratura prowadziła postępowanie sprawdzające, czy wszcząć śledztwo w tej sprawie.

"Pod odyńcem"
Pożyjemy - zobaczymy. Ile to racji jest i po której stronie. Jakiekolwiek teraz  gdybanie wydaje się być żałosnym naśladownictwem politykierów, budujących swój image na właśnie takich - czasami bezpodstawnych oskarżeniach. Więc jeszcze raz powtarzam: pożyjemy - zobaczymy, co na to odpowie prokuratura.
..................................................................
21 czerwca 2013 - piątek

http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,14141571,Kaczynski__Jezeli_PiS_powroci_do_wladzy__partie_beda.html

Kaczyński: Jeżeli PiS powróci do władzy, partie będą finansowane z budżetu
- Jarosław Kaczyński ocenił w rozmowie z PAP, że podjęta przez PO próba likwidacji partyjnych dotacji to "akt rozpaczy" ze strony ugrupowania, które - jego zdaniem - boi się utraty władzy. Szef PiS uważa, że partie powinny być finansowane z budżetu. - I my wcale nie ukrywamy, że do tego powrócimy, jeśli przejmiemy władzę - stwierdził.

- Premier Tusk zapowiedział, że w przyszłym tygodniu do Sejmu trafi projekt PO dot. likwidacji finansowania partii z budżetu. Poparcie dla projektu zadeklarowała SP; RP chce o tym rozmawiać bez warunków wstępnych. Przeciw jest koalicyjny PSL.



"Pod odyńcem"

Nigdy nie zrozumiem filozofii J. Kaczyńskiego, upierającego się przy finansowaniu partii z budżetu państwa, to znaczy z naszych pieniędzy. Bo ja za jasną cholerę nie mam ochoty na finansowanie właśnie PiS. I On - J.K - się tego boi. Nie akurat mojej działki w tym finansowaniu, lecz takich jak ja liczonych w milionach. Ja chcę - nawet obligatoryjnie - zobowiązywać się raz do roku, którą partię mam zamiar dofinansowywać. Po roku, widząc że się pomyliłem - mogę sobie wybrać inną. Wtedy rozumiem troskę sztabów partyjnych o zabieganie wśród wyborców ze swoimi działaniami. A tak...? Co ja niby mam wspólnego z ochroną J.K za milion złotych rocznie, lub z krajoznawczymi podróżami samego Prezesa...? Nic a nic. Niech opłacają to Ci, którzy popierają sektę o nazwie PiS. I przy tym się będę upierał.


Ślinotok
Gęby wypełnione nieustannym ciekiem 
o pomocy w potrzebie i biedzie. 
Gdy tymczasem - o tym trzeba wiedzieć - 
a być godnym swego miana - człekiem...

-bronmus45-


.....................................................................

- Jestem wściekły. Czuję, że zostałem wystawiony, oszukany. Poproszono mnie o zgodę na spotkanie kurtuazyjne, a potem zostało to przedstawione, jakbym był zaangażowany w prace zespołu Macierewicza - komentuje dla Tokfm.pl prof. Joseph R. Lakowicz z University of Maryland.
- Jak się okazało, naukowiec jest zaskoczony faktem, że jego nazwisko pojawia się w kontekście katastrofy. I że publikacje prawicowych portali oraz wypowiedzi Antoniego Macierewicza mogą sugerować, że firmuje on tezy stawiane przez pisowski zespół. (Macierewicz, opowiadając o swojej wizycie w USA, mówił, że naukowcy - w tym Lakowicz - cieszą się, że praca ich podwładnych jest "tak bardzo przydatna do rozwikłania katastrofy smoleńskiej". Lakowicz twierdzi, że nigdy nic takiego nie mówił.
bronmus45

BLIŹNIĘTA - 22 V - 20 VI

Cechą wiodącą u ludzi urodzonych w znaku Bliźniąt jest dualizm psychiczny. Wyraża się on zmiennością nastrojów, łatwością zmiany poglądów na każdy temat, bardzo szerokim wachlarzem zainteresowań. Prowadzeniem wielu rzeczy na raz, studiowaniem i opanowywaniem wielu dziedzin, ale nigdy dogłębnie i do końca. Ze znakiem tym związana jest pomysłowość i powierzchowność, przekorność i wdzięk, zapał i chwiejność, ale nade wszystko nieustanna pogoń za czymś nowym. To ciągłe poszukiwanie inicjuje konieczność stałego dokonywania wyborów. Wybory dokonywane przez Bliźnięta bardzo rzadko oparte są na wnikliwej analizie faktów, więc są pozornie łatwe. Ponieważ jednak najczęściej dokonują ich ludzie o wysokiej inteligencji i dużej intuicji, więc podejmowane decyzje często są trafne. Bliźnięta pragną mieć barwne i urozmaicone życie, natomiast do pieniędzy nie przywiązują należytej wagi. W życiu erotycznym bardziej kierują się ciekawością niż popędem, a decyzję o wejściu w trwały związek najczęściej podejmuje i przeprowadza ich partner. Bliźnięta jak ognia boją się nudy, a związek małżeński może się dla nich silnie kojarzyć z ograniczeniem wolności, permanentnymi obowiązkami, a co za tym idzie z nudą.
....................................................................................


18 czerwca 2013 - wtorek.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/430673,piecha-po-publikacji-dziennik-pl-o-zapomogach-wzorem-jest-pe.html
- Senator PiS Bolesław Piecha opowiada się za specjalnym dodatkiem do emerytury dla byłych parlamentarzystów.  
- Jak wynika z informacji, do których dotarł dziennik.pl w 2012 roku Sejm wypłacił byłym parlamentarzystom 175 zapomóg o łącznej wartości około 335 tys. zł. W kryzysowym 2008 roku było to 182 zapomóg na sumę blisko 300 tys. zł.  Pieniądze przysługują tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, w tym m.in. ze względu na chorobę czy śmierć bliskiej osoby.

"Pod odyńcem"
Która z partii weźmie się w końcu  za kompleksowe uregulowania związane z parlamentarzystami? Bo jest tych spraw sporo. Od samej liczby posłów, czy senatorów zasiadających w obu izbach, przez immunitety poselskie po tak kuriozalne postulaty jakie by chciał wprowadzić w życie senator Piecha. Dla większości polaków wartość naszego parlamentu jest bardzo mizerna, a tu takie wypowiedzi... Czy ci nasi "wybrańcy" są aby na pewno przedstawicielami narodu polskiego, czy to jacyś oderwani od rzeczywistości osobnicy świata ułudy.  Mnie się widzi bardziej ten drugi opis. 
................................................................................................................................................................
16 czerwca 2013 - niedziela.

http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,14110935,Premier_Japonii__Musimy_rozwijac_wspolprace_miedzy.html

Premier Japonii: Musimy rozwijać współpracę między Japonią i Polską

Musimy dążyć do dalszej współpracy między Japonią i Polską, która ma mieć na celu rozwój obu państw - powiedział premier Japonii Shinzo Abe po spotkaniu z szefem polskiego rządu Donaldem Tuskiem. Premier Japonii wyraził podziw dla osiągnięć Polski, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy na przestrzeni ostatnich 20 lat.
Rozmowa premierów Polski i Japonii dotyczyła m.in. polsko-japońskiej współpracy w dziedzinie gospodarczej, obronnej, bezpieczeństwa, nauki i technologii, promocji inwestycji oraz polityki klimatycznej. Polski premier poinformował, że ważnym tematem rozmów była też współpraca w dziedzinie energetyki. - Oba nasze kraje muszą dużo płacić za importowaną energię, a to ma bezpośredni wpływ na konkurencyjność naszych gospodarek. Uzgodniliśmy w związku z tym kontynuowanie prac Grupy Wysokiego Szczebla do spraw energetyki, szczególnie w sektorze energii jądrowej i odnawialnej - zaznaczył. Tusk zadeklarował również, że Polska chce współpracować z japońskimi naukowcami na rzecz tworzenia tzw. inteligentnych sieci energetycznych. 
...................................................................................

11 czerwca 2013 - wtorek.

http://wyborcza.pl/1,75478,14075872,Polska_wedlug_Rymkiewicza___Nie_wyszlismy_z_PRL_u_.html

- Polska według Rymkiewicza: "Nie wyszliśmy z PRL-u. Kaczyńskiego będą chcieli zabić. Żyjemy w permanentnym uzależnieniu od Moskwy, bo w 1980 roku nikogo nie zgilotynowaliśmy. W efekcie nie mamy niepodległości i tylko jakiś wielki reytanowski gest połączony z rozlewem krwi może nas z czasem wyzwolić" - mówi Jarosław Marek Rymkiewicz w wywiadzie, jaki przeprowadziła Joanna Lichocka.
- Jego zdaniem rok 1989 nie był żadną cezurą: "W roku 1989 nic się nie zaczęło i nic nie skończyło. Jeśli w Magdalence coś ustalono, to tylko zasady, na jakich ma zostać zorganizowana i przeprowadzona następna peerelowska odwilż" - ocenia Rymkiewicz. Podobnie nieważną datą był - jego zdaniem - Sierpień 1980 roku (fala robotniczych strajków na Wybrzeżu zakończonych podpisaniem Porozumień Sierpniowych): "Rewolucja! Toż to śmiechu warte. Cóż to za rewolucja, która nie gilotynuje władców, nie demoluje doszczętnie starego porządku i nie wyrzuca tego porządku na śmietnik. A więc była to peerelowska odwilż" - mówi.


"Pod odyńcem"

Zastanawiam się nad tym - jak głęboko wbili swoje łby w glebę PiSmaki spadając z pięter chorej wyobraźni. Przecież dla Moskwy Kaczyński nie jest żadnym wrogiem - wręcz przeciwnie - wymarzonym agentem nr 1. Bo to on - a nie kto inny - stara się osłabiać Polskę w Unii Europejskiej swoimi przygłupiastymi działaniami. A to Rosji jest jak najbardziej na rękę w wielorakich negocjacjach z UE. Podejrzewam, że Moskwa roztoczyła nad tym kurduplem swój parasol ochronny - nie mniejszy niż nad Putinem - by nie daj Boże [Bohu] nic mu się nie stało. I dlatego też nie korzysta z ochrony swojej nad wyraz czcigodnej osoby proponowanej ze strony rządu polskiego...Bo to nie ten rząd...woli korzystać z...
...................................................................

7 czerwca 2013 - piątek.


"Pod odyńcem"
***
 Obcy w domu
Są jak wrzód na żywym organiźmie. Drążą od wewnątrz swojego żywiciela, doprowadzając niekiedy do jego zejścia, zagłady. Obcy w domu - przez nas nie zaakceptowany  wcześniej - zachowuje się podobnie. Wprowadza zamieszanie, podejrzliwość, niepokój. W naszym wspólnym domu - kraju - mamy wielu współobywateli [rodaków..?], będących takimi wrzodami na krajowym podwórku. Są to typowi nieudacznicy, opisani już wielokrotnie przez różnych znawców tematu. Oto jeden z takich opisów: 
Nieudacznik mógłby być człowiekiem sukcesu, gdyby tylko zajął się realizacją swoich marzeń.
Ale nieudacznik skupia się na poszukiwaniu przyczyn powodzenia innych i z góry zakłada, że jest to coś karygodnego, niemoralnego lub wręcz przestępczego. Nie może uwierzyć, że wystarczy ruszyć palcem, żeby coś osiągnąć.
Dostrzega pewne wspólne cechy i sposoby działania ludzi sukcesu, co prowadzi go do wniosku, że stanowią oni zorganizowaną grupę powołaną do tego, żeby zaszkodzić jemu i innym nieudacznikom. Że jest to układ, spisek i mafia w jednym. W ten sposób stara się usprawiedliwić i wznieść na piedestały swoją niemoc pozytywnego działania.
Nieudacznik wie, że budzi w ludziach sukcesu niechęć, ale szczególnie denerwuje go fakt, że jest to niechęć podobna do zniecierpliwienia małym kamykiem, który wpadł do buta i który trzeba usunąć, żeby nie przeszkadzał w dalszej drodze do celu.
Czyli całość "wierchuszki" PiS. Dla nich wszystko - bez wyjątku - co powstało poza wytworami ich chorego umysłu musi być od zarania  skażone czymś obrzydliwym, przeróżnie określanym diagnostycznie. Sami zaś uważają siebie za jedynie godnych szacunku i poważania, a ich przywódca określany jako Zbawca, sam o sobie mniema, że nim jest. Chorobliwie w to wierzy. Taki typowy Guru sekty pozorantów. I nijak nie można dotrzeć do głów i serc wielu rodaków, że te wszystkie populistyczne brednie wygłaszane przez tegoż "Zbawcę" w niedługim czasie doprowadziłyby nasz kraj pod Jego rządami do granic Grecji. Z temperaturą wewnątrz kraju, lecz nie tą odczuwalną na naszej skórze, lecz w naszych głowach i portfelach. Czego państwu i sobie nie życzę. A ten filmik video jakże jest nadal aktualny...
[dopisek] - Tutaj poniżej znajduje ten się filmik, który nie zawsze chce się wyświetlić. Należy wtedy odświeżać stronę - aż do skutku jego wyświetlenia.
..........................................................................


5 czerwca 2013 - środa.

Tusk: Koalicja z SLD? Nie wykluczam w 2015 roku

http://wyborcza.pl/1,75478,14039385,Tusk__Koalicja_z_SLD__Nie_wykluczam_w_2015_roku.html

Pytany przez Mariusza Janickiego i Wiesława Władykę o ewentualną koalicję z lewicą Donald Tusk odpowiada: - Kiedy pojawiają się sugestie, że ktoś może odejść z Platformy, z PSL rzadziej, pojawia się problem: to jak zbudujecie większość? I wtedy naturalne staje się pytanie o SLD, bo Palikot ustawił się jakby poza granicą racjonalnej polityki, na marginesie.
I dodaje: - PiS, wiadomo, nie muszę niczego tu komentować. Na horyzoncie zostaje tak naprawdę tylko SLD, jako ten domniemany, potencjalny partner.


"Pod odyńcem"

Uczciwe postawienie sprawy. Te wszystkie wrzaski, jakie na temat tej wypowiedzi rozlegają się i będą rozlegać - to tylko i wyłącznie zazdrość PiS o zdolności koalicyjne PO. Dzisiejsza SLD - przy pokoleniowej zmianie - nie ma zbyt wiele wspólnego z dawną PZPR. A zrzesza - wg mnie wiele rozsądnych ludzi, którzy to w ramach ewentualnej koalicji mogliby uczynić dla mas pracowniczych o wiele więcej niż dzisiejsze Związki Zawodowe razem wzięte. No i trzeba tu dopowiedzieć, że w ramach rządu tzw. IV RP - zasiadało w jego organach dziesiątki dawnych - jeszcze "świeżych" - byłych członków PZPR. I wtedy to było "cacy" wg. PiS - bo dla dobra Kraju...Tak i tym razem by było - tylko że kadry z ramienia SLD nie stanowiłby dawny "beton" tejże PZPR, a ludzie wykształceni już w warunkach po roku 1989.

....................................................................................................

4 czerwiec 2013 - wtorek.

Pamięci tamtych dni

http://pl.wikipedia.org/
Wybory parlamentarne w Polsce w 1989 roku odbyły się 4 czerwca i 18 czerwca. Były to pierwsze częściowo wolne wybory w powojennej historii Polski. W ich wyniku Polska stała się pierwszym państwem bloku wschodniego, w którym wyłonieni w wyborach przedstawiciele opozycji demokratycznej uzyskali realny wpływ na sprawowanie władzy.

Wybory do Sejmu X kadencji  
Komitet Wyborczy
Mandaty
Polska Zjednoczona Partia Robotnicza
173
Komitet Obywatelski "Solidarność"
161
Zjednoczone Stronnictwo Ludowe
76
Stronnictwo Demokratyczne
27
Stowarzyszenie "Pax"
10
Unia Chrześcijańsko-Społeczna (UChS)
8
Polski Związek Katolicko-Społeczny
5
Wybory do Senatu I kadencji 
Komitet Wyborczy
Mandaty
Komitet Obywatelski "Solidarność"
99
Senator niezrzeszony
1
*****
http://fakty.interia.pl/polska/news-obchody-24-rocznicy-wyborow-4-czerwca-1989-r,nId,977506
Frekwencja w pierwszej turze (4 czerwca) była wysoka - ok. 62 proc. Ich wynik był sukcesem Solidarności - 60 proc. wyborców oddało swój głos na kandydatów wystawionych przez Komitet Obywatelski "Solidarność". Na 161 możliwych mandatów poselskich "S" zdobyła w pierwszej turze 160 miejsc, a także 92 mandaty na 100 miejsc w Senacie.

W drugiej turze (18 czerwca) frekwencja była już znacznie niższa - ok. 25 proc.  Komitet Obywatelski "Solidarność" w wyborach do Sejmu zdobył ostatni wolny mandat sejmowy. W wyborach do Senatu "S" zdobyła w sumie 99 mandatów na 100 (92 w pierwszej i 7 w drugiej turze). Jedynym senatorem niezwiązanym z Solidarnością został wówczas Henryk Stokłosa.

Większość Polaków (59 proc.) jest zdania, że w 1989 r. warto było zmieniać ustrój, jednak do beneficjentów przemian zalicza się mniej niż jedna czwarta badanych (23 proc.); znaczna część respondentów (60 proc.) uważa, że koszty zmian były duże - wynika z badania CBOS.

.............................................................................................

1 czerwiec 2013 - sobota.

Uzależniona Niezależność
***
Za poniższy tekst zostałem "ukryty" - przez Administrację Salonu 24
*
Salon24 - niezależne forum publicystów – polski serwis blogowy o tematyce społeczno-politycznej (polityka, biznes, kultura, podróże i inne), na którym pisać i komentować może każdy zarejestrowany użytkownik.
[tak powinno być - lecz nie jest]
*
Jak widać - ta niezależność jest na wodzie pisana
a poniższa treść jest próbą utemperowania osobnika, wyczyniajacego różne harce na tymże serwerze. Opisane według źródła podanego ponizej - stamtąd też jest skopiowany urywek z opisu tegoż @Sowiniec.
***
Sowiniec -  bloger - czy blagier
- wszystkich oszukujacy -
?
- Harcerz postępuje [powinien] po rycersku -
***
Dr filozofii  - Jerzy Bukowski Sowiniec.
***
 źródło: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/czlowiek_ktory_zatrzymal_pancernych_2134.html
Cytat:
"Znajomi opowiadają, że Bukowski potrafi najpierw wywołać skandal, potem zaprotestować przeciwko niemu głośno i publicznie, później skomentować go na łamach kilku gazet, w radiu, w telewizji. A gdy hałas wyda mu się nadal zbyt mały, to gotów jest jeszcze wejść (pod pseudonimem oczywiście) w namiętną polemikę z własnymi komentarzami" - koniec cytatu.
***
 Poniższe słowa pisane na podstawie źródłowego tekstu j/w - nigdy nie zakwestionowanego przez zainteresowanego - bohatera cytatu.
***
@Sowiniec  - Bingo
Dr filozofii - pieniacz przypominający pajaca
z dawnych - jarmarcznych czasów.
Potrafiący sam z sobą -
z braku innych adwersarzy
lub odpowiedniej atmosfery -
prowadzić zażartą dyskusję.
Pod innymi nickami /pseudonimami/.
Tolerowany przez społeczność piszących
jako nieszkodliwy 
- acz zachowujący się odmiennie
człowieczyna w krótkich spodenkach.
Jego specjalnością są skandale, 
które to najpierw wywołuje
by potem przeciwko nim 
głośno i publicznie protestować.
Cóż o takim typku sądzić?
Najpierw, że godny pożałowania
egzemplarz człowieka.
Dziwak przedniej marki
chorobliwie dźwigający swoje nadęte Ja.
Tak zachwalana własna inteligencja
nie jest w stanie  mu podpowiedzieć
o jego skandalicznych zachowaniach
na Salonie 24, wobec innych blogerów.
Potrafi bowiem pod wieloma tytułami
zamieszczać jednakowo brzmiącą treść notki;
aby tylko zwrócić na siebie uwagę.
Tym samym blokuje innym 
możliwość zaistnienia na głównej stronie
dla odbioru czytelnikow.
Jego ptasi móżdżek nie dostrzega
tego ohydnego zachowania.
Doktor filozofii...
Wystawia świadectwo swoim kolegom.
Palikot przy nim to aniołek.
Gowin - podobnej marki.
Wszyscy filozofowie.
Pożal się Boże.
***

[Sowiniec]
"Sowiniec" - Polski Schron Bojowy?
Czy też "Sowiniec" pochodzi od sowy?
Czy sowa od Sowińca?...
...Chyba - że bez głowy...

- bronmus45.
*
.....................................................................
29 maja 2013 - środa
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zakaz-handlu-w-niedziele-glownie-z-inicjatywy-pis-zobacz-liste,328954.html
Zakaz handlu w niedziele
Projekt zmian w Kodeksie pracy przewidujący zakaz pracy w placówkach handlowych w niedziele to w przeważającej mierze inicjatywa posłów PiS. Aż 65 spośród 86 podpisów należy do posłów tej partii. Projekt poparło również kilkoro posłów PO i pojedyncze osoby z SP i PSL. "Niedziela w polskiej tradycji jest dniem świętym i rodzinnym" - argumentują w uzasadnieniu projektu posłowie.
A oto, co powiedział na ten temat premier Tusk
http://wyborcza.pl/1,75478,14007812,Tusk__Nie_czuje__ze_PO_jest_pod_wozem__bo_co_mielibysmy.html#ixzz2UhbJb1Ml
"Niedzielę spędzam z rodziną, ale to kwestia mojego wyboru"
Na pytanie o zakaz handlu w niedzielę, Tusk odpowiedział, że za tym postulatem grupy posłów nie kryje się na pewno troska o prawa pracownicze. - Hipokryzją jest twierdzenie, że niedziela jest wolnym dniem dla wszystkich - mówił Tusk.- Za tym postulatem stoją nie kwestie pracownicze, ale ideologia i wiara. To oczywiście wcale nie zmniejsza jego rangi. Jednak zakaz handlu w niedzielę byłby dotkliwy dla rynku pracy. Dlatego będę przekonywał posłów, w tym także posłów PO, żeby wstrzymali się z dyskusją do czasu, kiedy bezrobocie w Polsce spadnie poniżej np. 10 proc. Bo teraz praca jest największym dobrem, a taka zmiana mogłaby doprowadzić do spadku miejsc zatrudnienia. 


zdjęcie: hotmoney.pl

"Pod odyńcem"
Czy rządzenie naszym krajem ma polegać w dużej mierze na wprowadzaniu zakazów?.Jak się okazuje nie jest to błahy problem. Polacy są - jak zwykle - mocno podzieleni w tej również materii. Pewnie znowu ktoś zaproponuje lub zażąda referendum w tej sprawie. I jak większość tego typu inicjatyw nie ma większego sensu, bo przecież potrzebna jest co najmniej 50% frekwencja, by referendum miało jakikolwiek znaczenie. "Oczywistą oczywistością" jest, że PiS w ten sposób wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Kościoła, który nie tylko z racji przykazania "abyś dzień święty święcił", oczekuje tego od zaprzyjaźnionych środowisk. Zamknięte sklepy w święta to również większy odsetek parafian - niekoniecznie wiernych - w kościołach. Frekwencja ta spada w bardzo widoczny sposób. A z tym wiąże się niebagatelny przecież wzrost funduszy "tacowych". Pieniądze niewydane przez obywateli podczas niedzielnych zakupów - większym strumieniem zasilą kasę kościelną. Czyli dwa w jednym. Przykazanie i taca. Zastanówmy się - bez orzekania za czy przeciw, co właśnie przemawia za którąś z tych racji.
*
Za zakazem
*
 Tak ogólnie, to jest on skierowany tylko przeciwko hipermarketom.
No, ale - co na to pracownicy placówek wymienionych poniżej?.
Czy Ich nie obowiązują - jako wiernych - te same przykazania?.
***
1/Zakaz pracy w niedzielę stworzy "nową jakość życia dla rodzin".
2/ Poprawi integrację i zacieśni więzy rodzinne.
3/ Powrót wiernyh do kościołów.
*
Przeciw zakazowi
*
1/Szkodliwy pomysł, który spowoduje podwyższenie bezrobocia i spadek wpływów finansowych do budżetu państwa.
2/Utrudni wielu rodzinom - w tym samotnym matkom - normalne funkcjonowanie.
3/Zablokuje możliwość handlu w zachodniej części kraju - przygranicznych miejscowościach - gdzie Niemcy - dotknięci takim zakazem co niedzielę odwiedzają tłumnie hipermarkety.
Lecz Ich stać na taki zakaz.
Nas jeszcze nie.

Jak zakaz - to zakaz dla wszelkiej pracy ludzkiej w niedzielę

W związku z tym -przedstawię tu kilka absurdalnych wręcz przykładów które jednak też będzie potrzeba rozwiązać. Bo tam wszędzie pracują ludzie. Lecz nie na zasadzie - że jakoś to będzie - a z konkretnymi i na dodatek realnymi przepisami kodeksu pracy. Zapewne wiele spraw pominąłem, lecz nie zamierzałem tutaj tworzyć jakiejś rozprawki naukowej [facet zaledwie z maturą], a jedynie zaznaczyć problem. 

1/ Stacje paliwowe, które stają się z dnia na dzień prawdziwymi marketami. Jeśli nie, to one przejmą niedzielny handel - pomnażając swoje zarobki.
2/Pracownicy stacji RTV - goszczący co niedzielę setki polityków - grzecznie z rodzinką w domu i koniec gadających głów?
3/Pracownicy medyczni - weterynarze też - od szpitali przez przychodnie - to i nam nie wolno będzie chorować w święta. Zwierzętom również.
4/Pogrzeby również wymagają oprawy pracowniczej. Koniec z nimi.
5/Wszelkiego rodzaju komunikacje pasażerskie.
6/Restauracje - a nawet szalety publiczne
7/Kina, teatry, galerie, biblioteki, występy zespołów muzycznych etc.
8/Wszelkie usterki, awarie wodociągów, gazu, elektryczności itp.
9/Komisariaty Policji zamknięte na głucho. Ochrona wszelkiego rodzaju mienia [banki] - też.
10/Hotele, sanatoria - na święta do kościoła i do domu.
11/Czas świąteczny to często jedyna szansa na zarobki dla studentów.
12/ W mniejszych miejscowościach hipermarkety to jedyne miejsca pracy.
13/A co o tym myślą ludzie, którzy zapewne będą zwalniani ze sklepów?
14/ Co też sądzą sami zainteresowani klienci, którzy w dzień pracy spieszą do domów - właśnie do rodziny - pomagając często dzieciom w odrobieniu chociażby zadań szkolnych. Będą zmuszeni po pracy ganiać po sklepach za różnymi towarami, które spokojnie mogliby sobie kupić w niedzielę - właśnie podczas rodzinnego spaceru.

skopiowano z: http://bronmus45.salon24.pl/
..................................................................?

25 maja 2013 - sobota.

wyborcza.pl/1,75478,13978145,Adam_Michnik__Czy_zagraza_nam_faszyzm_.html 
Adam Michnik: Czy zagraża nam faszyzm?

- Faszyzm lat 30. nie istnieje, bo nie istnieje ówczesny kontekst: Niemcy Hitlera, Włochy Mussoliniego, sowiecka Rosja Stalina, wojna domowa w Hiszpanii, ONR zaprowadzający przemocą getto ławkowe na polskich uczelniach.
- Zresztą, cóż to jest faszyzm? Pamiętam spór o to, czy Hitler jak Mussolini był faszystą, czy narodowym socjalistą? Czy Miloszević był komunistą, czy faszystowskim wielkoserbskim szowinistą? Czy Chavez to latynoamerykański bolszewik typu Castro, czy faszysta na wzór Perona?
- W ostatnich dziesięcioleciach widzimy fenomen nowy - to osobliwa synteza nacjonalizmu, ksenofobii z populizmem antyrynkowym operującym egalitarnym i antykapitalistycznym frazesem. Ta idea gromadzi tłumy w wielu krajach. Miłośnicy dawnych "brunatnych" znajdują sprzymierzeńca wśród duchowych spadkobierców "czerwonych".
-Czyż "IV RP" zbudowana na sojuszu trzech formacji: postsolidarnościowej, postkomunistycznej i post faszystowskiej nie była zapowiedzią czegoś, co nadchodzi?
- I ta retoryka, gdzie religia jest polityzowana, wrzask zastępuje dialog, a emocje rozum.
-Czy słowa nienawiści wobec demokratycznych władz dobiegające od polityków i publicystów prawicy, z Radia Maryja, z ust lidera "Solidarności" Dudy nie zwiastują Polski autorytarnej i nietolerancyjnej? 
- Dla tych ludzi nie istnieje kompromis. Spór o in vitro zmienia się w totalną wojnę ideologiczną i religijną. Spór o TV Trwam to wojna z wrogiem, który "chce eksterminować biologicznie naród polski". Dla o. Rydzyka demonem jest duch europejskiego liberalizmu; żywiołem - wojna ze śmiertelnym zagrożeniem, ze zdradzieckim premierem winnym zamachu na Lecha Kaczyńskiego; trwa wojna z prezydentem "Komoruskim", o czym informują nas transparenty sfanatyzowanych demonstrantów. 
- Nie dajmy się na to nabrać. Tylko uparty sprzeciw uchroni nas przed recydywą ludzi, którzy - zżymając się na określenie "faszyści" - obficie czerpią z faszystowskich stereotypów i technik manipulacyjnych.
- Szkoda Polski dla tych ludzi. 
- Ryszard Krynicki pisał przed 40 laty, że "faszyści zmieniają koszule". 
wyborcza.pl/51,75478,13978145.html

"Pod odyńcem"
Najlepiej by było, gdybym w ogóle nie dodawał swojej treści do notki, bo jedynie mogę popsuć to - co jest powyżej umieszczone w obszernych cytatach z artykułu zamieszczonego pod wskazanym adresem. Jedynie mogę kategorycznie i jednoznacznie stwierdzić, że w pełni zgadzam się z myślami przewodnimi autora tego artykułu. I niech to będzie moim poparciem dla tez tam stawianych.

............................................................................

23 maja 2013 - czwartek.

Poseł PO zawiadamia prokuraturę ws. oświadczenia majątkowego Kaczyńskiego.
22.05.2013 , aktualizacja: 22.05.2013 20:27
- Poseł PO Cezary Tomczyk skierował dzisiaj do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przestępstwa nieujawnienia w oświadczeniu majątkowym ponad 400 tys. zł darowizny od Prawa i Sprawiedliwości.
- W przekazanym zawiadomieniu Tomczyk powołuje się na doniesienia medialne, według których Kaczyński miał otrzymać od klubu PiS 300 tys. zł, które zapłacił adwokatowi Rafałowi Rogalskiemu za reprezentowanie w sprawach związanych z katastrofą smoleńską. Kolejne 100 tys. zł PiS miało przekazać kancelarii prawnej z Pomorza, która reprezentowała Kaczyńskiego w sprawach o naruszenie dóbr osobistych z Januszem Kaczmarkiem, Romanem Giertychem i Januszem Palikotem - napisano w zawiadomieniu.
- Tomczyk powołuje się na artykuł "Kasa i Sprawiedliwość" w "Newsweeku". Przywołuje też wypowiedź rzecznika PiS, że pomoc prawna dla rodzin smoleńskich była finansowana za pośrednictwem klubu parlamentarnego PiS.

"Pod odyńcem"

Na razie są to tylko podejrzenia. Jeśli okazałyby się prawdą - to też dla mnie nie stanowiłyby czegoś nadzwyczajnego. W sensie prawdy o znamionach rewelacji. Bo przecież PiS od samego swojego "poczęcia" skażone jest grzechem pierworodnym dawnego PC - poprzedniczki PiS. I przez lata wyjaśnianych podejrzeń w stosunku do rzekomo istniejących machlojek finansowych związanych z tamtym ugrupowaniem Kaczyńskich. Ich faktycznie folwarkiem - a nie polityczną partią - która tylko stanowiła i stanowi przykrywkę dla prywatnych dążeń tych panów. 
*
   - PiS[korzenie] -
Z marnej mrzonki PiS został zrodzony -
- tej to zwykłej żądzy władania.
Po PC - tylko łzy i łkania.
...A Kaczyńskich ród wygłodzony...
***
Więc należy podnosić zasłony -
by znów zdobyć pieniądze i władzę.
Jak brat bratu - Tobie Leszku radzę
ja Jarosław - Twój tu przełożony...
***
I tak właśnie powstała sekta
z niedobitków po PC zakonie.
Do dziś jeszcze marzy o koronie
dla swojego Guru - czy insekta...?
***
Bo dzisiejszy - moherowy Zbawca
to już nie ten - co kiedyś?... "bohater"?.
Sam pod sobą wykopał ów krater;
By w nim spłonąć - jako marnotrawca... 
-bronmus45-

Do tego "wierszydła" dołączam link źródłowo - adresowy...

http://nadblog-wszystkich-blogow.blog.onet.pl/2010/11/06/pis-zaczelo-sie-od-porozumienia-centrum/
.................................................................................................
22 maja 2013 - środa.

Naukowiec z USA: Jestem wściekły, czuję się oszukany. Nigdy nie firmowałem działań Macierewicza.

- Jestem wściekły. Czuję, że zostałem wystawiony, oszukany. Poproszono mnie o zgodę na spotkanie kurtuazyjne, a potem zostało to przedstawione, jakbym był zaangażowany w prace zespołu Macierewicza - komentuje dla Tokfm.pl prof. Joseph R. Lakowicz z University of Maryland.
Jak się okazało, naukowiec jest zaskoczony faktem, że jego nazwisko pojawia się w kontekście katastrofy. I że publikacje prawicowych portali oraz wypowiedzi Antoniego Macierewicza mogą sugerować, że firmuje on tezy stawiane przez pisowski zespół. (Macierewicz, opowiadając o swojej wizycie w USA, mówił, że naukowcy - w tym Lakowicz - cieszą się, że praca ich podwładnych jest "tak bardzo przydatna do rozwikłania katastrofy smoleńskiej". Lakowicz twierdzi, że nigdy nic takiego nie mówił. 

"Pod odyńcem"

Czy mnie dziwią co rusz pojawiające się rewelacje związane z nazwiskiem Macierewicza?... Nic a nic. Bowiem objawienia tego jegomościa są od lat elementem polskiego politykierstwa. Czy aby nie czas już skończyć z tym jątrzeniem? A wydaje mi się, że jest na to sposób. Potrzeba tylko trochę cywilnej odwagi [powagi?] u naszych komentatorów politycznych. I tych z codziennych gazet, oraz tych radiowo - telewizyjnych. Mam tu na myśli również, a nawet w pierwszej kolejności piszących artykuły do popularnych dzienników. Tam właśnie znajduje się pożywka dla bytu wszystkich " macie i nie macie - karie - rowiczów." Ot, co... Im mniej szumu obok  osoby, tym mniej znaczenia u czytelników, słuchaczy, odbiorców, jak i również mocodawców partyjnych. Tym mniejsza skuteczność i rola w utrzymywaniu się na fali  politycznych wydarzeń, oraz budowania wokół siebie nimbu "oświeconego inaczej". To jego wszelkiego rodzaju listy, raporty i inne bajdurzenia, przynosiły zawsze wiele zamieszania oraz szkód w społeczno - politycznym odbiorze naszego kraju pośród nie tylko rodaków. Do tego zaś czasu skarb państwa - to znaczy my wszyscy - musi spłacać odszkodowania za brak profesjonalizmu z Jego strony w okresie likwidacji WSI. Nie licząc szkód w działalności samych służb. Jednym zdaniem - zbiorowisko PiSopodobnych jest przechowalnią dla wszelkiej maści szkodników narodowego interesu.

.........................................................................

21 maja 2013 - wtorek.

Jarosław Kaczyński boi się Bronisława Komorowskiego

Dlaczego Jarosław Kaczyński nie wystartuje w wyborach prezydenckich w 2015 r.? Bo ze względów prestiżowych nie może sobie pozwolić na powtórny pojedynek z Bronisławem Komorowskim, w którym będzie miał o wiele gorszy wynik niż pięć lat temu.

-PiS zastanawia się nad strategią przed zbliżającą się serią wyborów: do Parlamentu Europejskiego (25 maj 2014 r.), do samorządu (16 listopad 2014 r.), wyborów prezydenckich i krajowych wyborów parlamentarnych (2015 r.).

-Zwycięstwo w wyborach do europarlamentu dałoby się przekuć w wielki sukces propagandowy i podbić wynik w kolejnych wyborach. Jednak dla partii to koszt ok. 10,5 mln zł. Czy warto tyle wydać, skoro państwo nie zwraca tych wydatków? Zwrot z budżetu dotyczy tylko kampanii do polskiego parlamentu. Może lepiej oszczędzić na kolejne starcia, zwłaszcza że na wybory samorządowe PiS wyda ok. 20 mln zł, a na prezydenckie kolejne 15 mln zł.

B. polityk PiS Michał Kamiński jest przekonany, że PiS do pojedynku z Komorowskim wystawi swojego "technicznego premiera" prof. Piotra Glińskiego. Jego porażka nie będzie dla partii kompromitująca.






"Pod odyńcem"

J.Kaczyński nigdy nie błyszczał odwagą w czasie "niewyraźnym" dla Niego. Zawsze wolał stosować się w trudniejszych dniach do zasady: 

*

Aleksander hr. Fredro: "Tylko śmiało" - Tylko śmiało, a z kopyta - Obces za łeb, w pysk i kwita!...Ja za murem siędę...I patrzyć będę...

*

Typowy "bohater" na bezpieczne dni. Pozorancki chojrak naszych czasów. Na dodatek nieudacznik - oceniający wszystko na nie - co tylko Jemu  nie udało się dokonać. Mimo, że przecież w wielu już wyborach odnosił tęgie lania - spływało to po Nim jak przysłowiowa "woda po kaczce". I nadal pokazywał światu moherowemu jaki to On jest świetliście przegrano - wygranym Ich Guru. Jedynym prawym i sprawiedliwym obywatelem naszego kraju - zasłużonym dla... No właśnie - ja osobiście nie znajduję płaszczyzny zasług tego pozoranta. Pozoranta i ignoranta w sprawach ważnych dla ludzi. Bo ważne zdaje się być tylko to, co dla Niego osobiście samego jest ważnym. Reszta "ciemnego ludu" ma - w ciemno - Mu zaufać, obdarzając misją przywództwa. Ja to nawet myślę sobie, że dobrze by było - gdyby Kaczyński ze swoją ferajną wygrał wybory parlamentarne i objął rządy. Pół roku kolejnego bałaganu z Jego i PiS udziałem uczyniłoby w ostatecznym rozliczeniu mniej szkód dla Kraju - niż ta teraźniejsza obecność w tak mało merytorycznej opozycji. A po pół roku sami wyborcy - w tym również "moherowi" - w większości przejrzeli by na oczy. Wtedy - możliwe - że raz na zawsze skończyłby się byt polityczny tego szkodnika. Boję się jednak - że tak jak przez ostatnie kilka lat - Kaczyński znowu "wywinie jakiś numer" przed samymi wyborami parlamentarnymi - by przypadkiem ich nie wygrać. Mimo swojego ograniczonego postrzegania rzeczywistego świata - tu i teraz się dziejącego - zdaje sobie prawdopodobnie sprawę - że ta Jego wygrana w rezultacie stanowiłaby o największej przegranej życiowej. Jako bowiem przywódca opozycji stanowi dla pewnej części społeczeństwa jakiś tam wzór. Lecz jako zarządzający całym krajem - stanie się bardzo szybko kolejny raz pośmiewiskiem. W dodatku nie zarabiającym więcej niż teraz a jednak pośmiewiskiem. No a obecnie...? Największy nierób - opłacany z naszych podatków - może bezkarnie pozorować bohaterskie i oddane "ciemnemu ludowi" poczynania, które w rezultacie przynoszą same szkody. Największe właśnie dla tego "ciemnego ludu". Bo tylko zahukani  zwolennicy sekty PiS mogą uwierzyć bezgranicznie w Jego "księżycowe bajdy" ekonomiczne czy też dotyczące Ich swobód pracowniczych. Albowiem to jedno z drugim stoi w "oczywiście oczywistej" sprzeczności. Póki co jednak - udaje Mu się "wciskać kit" części społeczeństwa. I to jest groźne.

.......................................................................
18 maja 2013 - sobota.

Mazowiecki: W Polsce nie dyskutuje się o Bogu, tylko 

o Kościele.

Michnik: Z polskiego Kościoła ulatnia się duch ks.

 Jerzego Popiełuszki.

- Kościół przetrwa ten kryzys. Ma dwa tysiące lat i miewał w swej historii gorsze momenty niż ten - mówił Adam Michnik w trakcie czwartkowej debaty "Chrześcijanie jak sól. Kościół w czasach kryzysu", która odbyła się w siedzibie "Gazety Wyborczej". 
- W ogóle nie ma wielkich sporów: Czy Bóg istnieje, czy go nie ma? Świat chyba przyzwyczaił się już, że ten problem jest mu obojętny - mówił z kolei były premier Tadeusz Mazowiecki. 
Niesłychanie ważne jest, aby Kościół znalazł się w świecie, w którym żyjemy - mówił o. Wiśniewski. A Tadeusz Mazowiecki dopowiadał: - Spotkanie chrześcijaństwa i laickości jest oczywiście możliwe. I może ono mieć charakter twórczy. Ale warunkiem jego zaistnienia jest obopólna chęć. Nie jestem pewien, czy świat współczesny tego chce.
.................................................................
- Dodatkowo kilka słów:


- Kupiłem opuszczony kościół. I co dalej? Hotel i restauracja? Architekt: To świetny sposób na ratowanie przed ruiną.

- Niektórym wydaje się, że lepiej dać się kościołowi zawalić, niż zmienić jego funkcję. W ratowaniu przeszkadza strach i brak pieniędzy - mówi architekt prof. Jerzy Gurawski. Zamiast potencjalnych hoteli, restauracji czy galerii po Polsce rozsiane są ruiny.

- W Polsce nie ma wielu udanych adaptacji budynków sakralnych. Większość przeprowadzono w latach 60. I tak np. we Wrocławiu w dawnym kościele i klasztorze Bernardynów dzisiaj jest muzeum. Z kolei w Elblągu od 1961 roku w dominikańskiej świątyni, której początki sięgają połowy XIII w., działa galeria El. Dziś jest sporą atrakcją turystyczną.

- W Europie nie brakuje kościołów zaadaptowanych na biura, sale koncertowe czy biblioteki. W Holandii zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem wykorzystywanych jest tylko 7 tys. z 19 tys. kościołów. Reszta pełni inne funkcje albo czeka na nowych właścicieli.
"Pod odyńcem"
Ja po prostu skopiowałem i przeniosłem tutaj moją wypowiedź z innej mojej notki. Pasuje jak ulał do dzisiejszego tematu. Że nieładnie...? Trudno. Wielką nadzieję pokładam w obecnym papieżu. Bo Kościół w Polsce i na świecie jest bardzo potrzebny. Kościół a nie kościół.
***
Jerzy Paczkowski (1909–1945)
Refleksja patrioty
***
Są dwa poważne powody
Dla których Polska mi zbrzydła:
Za dużo święconej wody,
Za mało zwykłego mydła.
***

Wypisz, wymaluj - moje osobiste, teraźniejsze odczucia. Ja pamiętam jeszcze różne perturbacje związane z nauką religii w szkole. Bo mam już te swoje 68 lat. Do kościoła miałem dobre 5 km - i to na skróty - przez las. Mimo to byłem nawet ministrantem - jeszcze za czasów "Pater noster". I co się stało ? ... Ano oddaliłem się od kościoła w wyniku przemyśleń podobnych do powyższego wiersza. W ostatnich latach wybitnie utwierdzonych przez takich to "apostołów wiary" jak o.Tadeusz Rydzyk i jemu podobni. Zamiast krzewić zachowania godne chrześcijanina, robią wszystko by je obrzydzić. To iście faryzeuszowskie podejście do "ludu bożego" stanowiącego kościół święty, te ciągłe pouczania polityczne i nie tylko, te na przekór wyznaniom wiary osądzanie innych, jeszcze przed wyrokiem sądów powszechnych- " nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni". To podżeganie jednych przeciwko drugim, ten poklask dla ewidentnych naruszeń prawa jak w przypadku np. Krzyża przed pałacem prezydenckim... czy potrzeba wyliczać dalej ? No a w tym wszystkim ten zakłamany katolicyzm "wierchuszki" PiS i ich wyznawców. To już " sekta"...?, czy jeszcze czas by toto powstrzymać.

- Obudźmy się, bo nasze prawnuki nam tego nie wybaczą -


.........................................................................


14 maja 2013 - wtorek.

- Brak nowych miejsc pracy, wysoki poziom bezrobocia oraz emigracja ludzi młodych to główne przyczyny oburzenia Polaków. Według sondażu CBOS prawie 60 proc. badanych jest niezadowolonych z powodu kryzysu gospodarczego i obecnej sytuacji politycznej w kraju. Najbardziej sfrustrowane są osoby o prawicowych poglądach oraz wyborcy PiS.
Wniosek z badania CBOS jest jednoznaczny: większość Polaków jest niezadowolona z sytuacji w kraju. Irytują nas politycy, przygnębia kryzys gospodarczy. Frustracja jest większa wśród tych, którzy mieszkają na wsi albo w małym mieście. Natomiast rzadziej oburzają się osoby dobrze wykształcone.

"Pod odyńcem"

Dosyć znaczną grupę tych młodych ludzi [na zdjęciu] stanowią po prostu "zadymiarze" - zapatrzeni w swój ideał Ferdka Kiepskiego - dla którego z takim wykształceniem nie ma przecież pracy w "Tym Kraju". Bo wśród nas jest naprawdę wielu takich to Ferdków. Wystarczy się tylko wokół rozglądnąć...Wszystko co wyżej opisano w artykule to też jest prawdą, lecz już niekoniecznie tylko naszą tu - krajową przypadłością. Przecież czytamy, oglądamy i słyszymy, co dzieje się w innych krajach - wyżej od nas stojących gospodarczo. Nie dajmy się po prostu napuszczać jedni na drugich, bo to już na pewno nie poprawi nam sytuacji w kraju.
.............................................................................
13 maja 2013 - poniedziałek.

Rząd "idzie na wojnę z Ameryką"? W 

sprawie łupków.

Główny geolog kraju nie chce, by Amerykanie inwestowali u nas w gaz. Ale to opóźni rozwój jego wydobycia - pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
- Polski rząd w sprawie wydobycia gazu "idzie na wojnę z Ameryką" - tak zagraniczne firmy oceniają postawę naszych władz. Zdanie o wojnie pochodzi z poufnej notatki przygotowanej dla ambasady kraju zainteresowanego wydobywaniem gazu łupkowego w Polsce, do której dotarła "Rzeczpospolita". 
- Ludzie odpowiedzialni za energetykę forsują pomysł, by energetyka pozostała w polskich rękach - mówi jeden z uczestników spotkania. Dwa wielkie koncerny energetyczne z Ameryki Północnej - Marathon Oil i Talisman - podjęły ostatnio decyzję o wycofaniu się z inwestycji w Polsce.
"Pod odyńcem"

Nie myślę się tu wymądrzać - nie jestem przecież specjalistą - lecz jednego możemy być wszyscy - łącznie ze mną pewni. Polska - ale nie tylko - w przypadku uruchomienia wydobycia gazu w naszym kraju [ponoć sowicie w tenże gaz zaopatrzonego], może w znakomity sposób pomóc sobie i innym Krajom z naszego regionu w rozmowach z monopolistą - rosyjskim Gazpromem. No i nie ma co się dziwić rosyjskiemu lobby, że robi wszystko co w jego mocy, aby taką ewentualność przynajmniej odsunąć w czasie. Tu wchodzą w grę olbrzymie, niewyobrażalne dla zwykłego zjadacza chleba pieniądze. Na całym świecie od dawnych czasów, surowiec energetyczny był i jest powodem do ostrych spięć międzynarodowych, a nawet wojen. O tym też należy pamiętać, jak i o tym - by ewentualne wydobycie i eksploatacja gazu z tychże źródeł pozostawała w jak najwyższym stopniu w rękach polskich. Oczywiście w 100 % to nie jest możliwe, chociażby ze względu na rozwiązania technologiczne. I z tym jest największy problem, bo niewiele tutaj możemy zaoferować sami sobie. A monopoliści tego tematu - amerykanie - stawiają warunki dosyć wygórowane. I tutaj właśnie musimy wykazać umiejętności, by zbyt nie oddalać momentu uruchomienia tych instalacji, lecz także by "za bezdurno" nie oddać pola całkowicie w obce ręce. Mam nadzieję, że polski rząd jakoś się z tym upora. Najgorsi są jednak wewnętrzni przeciwnicy - opozycyjni pyskacze - którzy to robią wrażenie jakby należeli do rosyjskiego lobby. I dobrze by było, żeby w końcu zrozumieli powagę oraz doniosłość tego przedsięwzięcia, zabezpieczającego energetycznie nasz kraj na wiele lat. bronmus45-


......................................................................................

12 maja 2013 - niedziela.




Kaczyński: W Polsce rodzi się 400 tys. dzieci, nasze potrzeby to 600 tys.

- Na spotkaniu w Starachowicach Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w Polsce rodzi się za mało dzieci. Jego zdaniem spowoduje to, że Polska będzie coraz mniejsza, a inne kraje europejskie - większe.



Bp Wiesław Mering sprzeciwia się ustanowieniu kolejnego święta - rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce.

Chodzi o pomysł Platformy Obywatelskiej, która chce ustanowić 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich. Inicjatywie stanowczo sprzeciwia się włocławski bp Wiesław Mering. Duchowny przypomina, że właśnie wtedy doszło do masakry na placu Tiananmen w Chinach, i przekonuje, że data ta nie jest dla niego "żadną cezurą w najnowszej historii Polski".
- 4 czerwca 1989 r. Polacy po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej mogli uczestniczyć w wolnych wyborach. To rezultat porozumienia zawartego podczas obrad Okrągłego Stołu pomiędzy władzą komunistyczną a przedstawicielami opozycji i Kościoła.


"Pod odyńcem"

***
Panie J - Zbawco - K. Przecież Pan ciągle przypomina, że to Pan i pańska sekta jest wzorem do naśladowania dla "prawdziwych polaków". Kiedy więc mamy się spodziewać pańskiego potomka...?

Słowo na niedzielę - cytaty.


- "Dlacze­go wszys­cy tu­taj są tak szczęśli­wi, a ja nie?

- Dla­tego, że nau­czy­li się widzieć dob­ro i piękno wszędzie - od­rzekł Mistrz.

- Dlacze­go więc ja nie widzę wszędzie dob­ra i piękna?

- Dla­tego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie te­go, cze­go nie widzisz w sobie". -- - Anthony de Mello.

***

"Niewiele jest rzeczy, które wyrządziły światu tyle szkód, co przekonanie różnych jednostek czy grup, że tylko oni są wyłącznymi posiadaczami prawdy". [Isaiah Berlin]

***

"Moher to człowiek który nie myśli...on wie !"

Tor_pan 12.2007 r.

***

"Już w referacie KC na III Zjazd PZPR stwierdzono pojawienie się zjawiska naporu ideologii burżuazyjnej. Jednocześnie jednak podkreślona została zasada niestosowania metod administracyjnych w walce o ostateczny cel, jakim jest według słów Władysława Gomułki „całkowity triumf marksizmu leninizmu jako jedynej metodologicznej podstawy nauki”. J. Kaczyński - praca doktorska.

Źródło: praca doktorska J. Kaczyńskiego - "Rola ciał kolegialnych w kierowaniu szkołą wyższą".

*****

...................................................................................................
11 maja 2013 - sobota.


Ziobro: To ja rekomendowałem mecenasa Rogalskiego.

Rekomendowałem Rogalskiego Kaczyńskiemu - przyznał Zbigniew Ziobro, szef Solidarnej Polski w "Piaskiem po oczach". Europoseł bronił byłego pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego i dodał, że to PiS stracił na wojnie z adwokatem.
- Rogalski był jednym z młodych prawników, którzy trafili do Ministerstwa Sprawiedliwości, kiedy Zbigniew Ziobro był szefem tego resortu. - Był człowiekiem z pasją, przekonanym, że można coś dobrego zrobić - mówił Ziobro i wyjaśnił, że po katastrofie smoleńskiej Jarosław Kaczyński zwrócił się do niego z prośbą o wskazanie kompetentnych adwokatów w sprawach karnych. - Rekomendowałem cztery osoby, wśród nich Rogalskiego - przyznał europoseł Solidarnej Polski. Ziobro dodał, że swego czasu polecił także Kaczyńskiemu Adama Hofmana. - Posypuję głowę popiołem, zabrakło mi przenikliwości - mówił.


"Pod odyńcem"
 
obraz skopiowano z: wrozby.blog.onet.pl
 Pisuar i/a "obszczyjmurki"
Pisuar – urządzenie sanitarne pozwalające na wygodne oddawanie moczu przez mężczyzn w pozycji stojącej.
Pisuar bezwodny - dzięki specjalnej budowie muszli i syfonu nie wymaga stosowania wody lub środków chemicznych do spłukiwania resztek uryny. 
***
Nie każdy przecież wie - przynajmniej kiedyś nie wiedział - co oznacza słowo pisuar. Uryna też jest słowem obcym. Niektórzy z czytelników zapewne kojarzą słowo pisiorek. W moich - dawnych - stronach mówiło się psipsiorek. Nie od psa a od psikania [sikania]. Obecnie zaś pisuar i pisiory "wtryniło" się do "polskości" jako coś i znanego i nadzwyczajnie obmierzłego. Coś, co na wiele lat uczyniło w mózgach wielu moich Rodaków "pomroczność moherową" - czyli kompatybilność populizmu ze zwykłymi próbami odejścia od kultury/obyczajności/pojemności polskiego języka na rzecz obcych naleciałości. Na przykład słowo "sikacz" lub "moczar" byłoby tu adekwatne. Jednak one kojarzyć się mogą co poniektórym z winem marki wino lub pewnym nazwiskiem z dawnych lat a nie "ustrojstwem" do którego mężczyźni mogliby swobodnie oddawać mocz[urynę]. Wino jak to wino - lecz nazwisko było i jest uświęcone przez środowisko "włatcuf" pisuaru... Nowoczesne pisuary bezwodne w naszym obecnie układzie polityczno - ustrojowym nie znajdą również szerszego zastosowania. Bo jak mógłby istnieć dzisiejszy pisuar bez polewania wody...? Nijak - i jest to niemożliwą niemożliwością -  jak oczywista oczywistość. Obecnie - tu i teraz - interesuje co poniektórych słowo "uryna". W polskim słownictwie mogłoby zaistnieć jako URiNA - czyli Unijne Rozdawnictwo i Nowe Aplikacje. Właśnie do "tegóż" zadania - jeszcze i tylko polewanego wodą - przymierza się dzisiejszy pisuar - po "polskiemu" sikacz. Partia marki sekta. Mają nadzieję, że znowu Rodacy - tym razem wyborcy - nadzieją się na Ich księżycowe mrzonki czynione przez jednego z głównych aktorów  filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Ile to jeszcze nasze morze - może być zdolne pomieścić tych potoków uryny spływających z pisuarów - by wreszcie określenie pisuar wypadło raz na zawsze z polskiego słownictwa. A prawdziwi Polacy zaczęli od nowa nazywać rzeczy po imieniu. -bronmus45-
......................................................................................
7 maja 2013 - wtorek.



Rogalski: Żyłem w pewnej schizofrenii. Zamachu nie było, Macierewicz mówi nieprawdę.


- Chcę zakończyć ten wątek. Chcę to powiedzieć wyraźnie: biję się w pierś, przepraszam. Nigdy cynicznie nie wypowiadałem słów o zamachu. Nigdy nie działałem cynicznie, jak pan Macierewicz - mówił w programie Moniki Olejnik mec. Rafał Rogalski. Były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego ws. katastrofy smoleńskiej zmienił zdanie i wyklucza możliwość zamachu na samolot prezydenta.
Monika Olejnik naciskała na swojego gościa, przypominając, że nieraz mówił publicznie o zamachu, sztucznej mgle i rozpyleniu helu w Smoleńsku. - Toczyło się śledztwo, różne wersje zdarzeń były badane. Ja, dopytywany przez media, je komentowałem. Kwestia helu to nie był mój wymysł, została mi przedstawiona na posiedzeniu zespołu pana Macierewicza. Podobnie kwestia sztucznej mgły, prokuratura to badała. Ale skończmy ten temat - odpowiadał Rogalski.

 "Pod odyńcem"
Barbarzyńca to człowiek dziki, niewykształcony, fałszywy. Zaś jako grupa są wiarołomni, żyją w anarchii, nie kierują się prawem, poddani są władzy despotycznej. Przedstawiciele niższej cywilizacji. Arystoteles doszedł do wniosku, iż "słuszną rzeczą jest, by Hellenowie nad barbarzyńcami panowali, jako że barbarzyńca a niewolnik, to z natury jedno i to samo".

***
I tak oto rysuje się obraz ludu Ciemnogrodu zwanego PiSlandem, tęskniącego za IV RP - czyli erzacem Polski Ludowej. Nic ująć - można jedynie dodać. Niektórzy z Nich stanowią bowiem dwa w jednym - czyli wykształconych fałszywie na obraz i podobieństwo sowieckich ideałów, nawet z profesorskimi tytułami. Opowiadający się za Wodzem jako jedynie niezmąconą światłością - nie mających absolutnie żadnego zrozumienia dla innych postaw. Swoją iście sekciarsko - religijną wiarę w nieomylnego Guru podpierają na dodatek pozorami właściwej wiary chrześcijańskiej, pseudo patriotyzmem i inaczej rozumianą sprawiedliwością dziejącą się w realnym świecie. Wszystkie te cechy winny być brane pod uwagę tylko i wyłącznie za Ich przykładem - jako jedynie prawdziwych Polaków. Działają według klasycznej zasady kabaretu:

"Chamstwu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom"

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

A Ich to naczelny Wódz - Dożywotnio Urzędujący Prezes Erzacu Kabaretowego [DUPEK] stanowi,  kogo zaliczyć do chamskiego ZOMO, a gdzie umiejscowić "prawdziwych Polaków". O tempora, o mores!...

................................................................................
3 maja 2013 - piątek.




Uploaded with ImageShack.us

Konstytucja 3 maja (właściwie Ustawa Rządowa z dnia 3 maja) – uchwalona 3 maja 1791 roku ustawa regulująca ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Powszechnie przyjmuje się, że Konstytucja 3 maja była pierwszą w Europie i drugą na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 r.) nowoczesną, spisaną konstytucją.
***
Wolność
zwana złotą
przeminęła jak zły sen.
Prawa
szlachty i mieszczan
zrównane.
Chłopi
pod ochroną Państwa.
Liberum Veto
zniesione.
Istniejący chaos
popierany 
przez różne siły
- nie tylko polskie -
ma zostać opanowany.
Powstaje
monarchia konstytucyjna...
***
Cóż należałoby uczynić dziś, aby wzorem postanowień Tamtej Konstytucji opanować obecny chaos - wojnę Polsko - polską. Czyli polskie piekiełko. Zamiast magnaterii - powiązanej z rosyjskim dworem - wnoszącej do tego galimatiasu ożywcze soki podsycające bałagan - mamy dziś siły opozycyjne czyniące niemal identyczną pracę dla podtrzymania ognia pod polskim kociołkiem piekielnym. Też na rzecz Rosji... Historia zatoczyła wiec koło, przywracając pamięć o tamtej lekcji. Opozycja bowiem zamiast  starać się o jak najrzetelniejsze przygotowanie ustaw dla dobra Kraju - czyni jedynie populistyczne kroki głoszące Ich rzekomą walkę o dobro naszej wspólnej Ojczyzny. Fantasmagorie rodem z księżyca zwane są przez Nich uzdrowieńczymi planami. Pomysły chorych z urojenia - pozorantów w każdym calu swojej działalności - od rzekomego patriotyzmu po rzekomą wiarę chrześcijańską. Na dodatek "piekiełko smoleńskie" z coraz to nowymi rewelacjami "ekspertów" Macierewicza...Co więc nam począć...? W ramach ustrojowych rozwiązań wyborczych pokazać temu ugrupowaniu wilczy bilet - niech kończy jak jego poprzedniczka PC... Bo inaczej nasze wnuki będą nas przeklinać - a my sami [kto wierzący] trafimy wprost z polskiego piekiełka w objęcia Lucyfera - tam w zaświatach. Zapewne spotkamy się tam znowu z dzisiejszymi przywódcami tychże zamieszek...Tylko że my stanowić będziemy paliwo do kotłów - ONI zaś - będą palaczami...bronmus45

...........................
- Święto flagi państwowej -

2 maja 2013 - czwartek.


grafika: dzierzoniow.pl

[ONA]
***
Biel z czerwienią.
Jednia.
Przez wieki i po wieki.
Dla Narodu
"Opończa ode dżdża"
swojska
bo polska.
Otula nas
w cierpieniu.
Budzi radość
i dumę.
Nie wolno 
rozmieniać Jej
na drobne
gesty.
Jednoczmy się
pod nią
i dla Niej.
-bronmus45-
***
- Sławomir Nowak: Jeśli się jest patriotą, nie można oddać Polski w ręce Kaczyńskiego i Macierewicza. Proszę sobie wyobrazić: po wyborach Kaczyński zostaje premierem ze swoim przekonaniem, że Lech Kaczyński, prezydent RP, został zamordowany w zamachu pod Smoleńskiem. Jakie są międzynarodowe reperkusje tego przekonania? Co zrobi premier Jarosław Kaczyński?.
.........................................................................................................................................................
- cytat:  "Chciałem rządzić, już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu - J.Kaczyński."
Źródło: wywiad dla „Wprost”, 15 stycznia 2007
- cytat: "- Chcę dojść do władzy, ale nie przejściowej, tylko na dłużej, żeby można Polskę solidnie zmienić. Powiedzmy, władzy na osiem lat - mówił Jarosław Kaczyński w wywiadzie, jaki ukazał się w najnowszym wydaniu "Vivy!". 
........................................................................................................................

 "Pod odyńcem"

Ja nawet boję się samej tylko wyobraźni z jej ewentualnym wejściem w życie. 

Przypomnijmy sobie - bo ja pamiętam IV RP:
..Pamiętam hasła walki z korupcja, ładne banały o polityce zagranicznej. Nie pamiętam jednak większych reform gospodarczych. Nie pamiętam tej walki z korupcją. Pamiętam Leppera, pamiętam cyrk z Kaczmarkiem i Krauze. Pamiętam Wąsacza wyprowadzanego jakby był co najmniej liderem Al-Kaidy w Europie. Pamiętam hasła o polityce wschodniej - które faktycznie kończyły się na imporcie gruzińskiej wody mineralnej przez Kancelarie Prezydenta. Pamiętam kto miał stać tam gdzie stało ZOMO. Pamiętam dziadka z Wermachtu. Pamiętam uwalony projekt lustracji. Pamiętam - że zasadnicza idea, jaka poświęcił się PiS było "ugruntowywanie władzy". PiS tak bardzo chciał ją ugruntować że aż stracił całkowicie. Pamiętam jak podczas "klecenia" POPiSu wszystko - lub prawie wszystko - zostało uzgodnione. Pamiętam jak pozostała sprawa obsady stanowiska Marszałka Sejmu - wcześniej już uzgodnionego dla PO. Pamiętam jak PiS sobie zażądał, by to Oni zadecydowali kogo PO ma wskazać na to stanowisko...Pamiętam kategorycznie nie dla B. Komorowskiego... no i się posypało...
.........................................................................

luty 2024 / 4

  Ура Польше, приветствую ПиС, приветствую Войцеховского..!!! ~~ Brawo PiS i jej komisarz; Janusz Wojciechowski!! Z Moskwy płyną te brawa w ...